Nadchodzi chwila, w której wracasz ze szpitala razem z dzieckiem.
Wiele osób bardzo martwi się, że kot źle zareaguje podczas pierwszego spotkania. Mogę cię uspokoić: najczęstszą reakcją kota po pojawieniu się dziecka w domu będzie połączenie strachu i ciekawości.
Autor: Magdalena Nykiel
Behawiorysta zwierzęcy (COAPE), zoopsycholog (PAN). Specjalista terapii zachowania zwierząt DipCABT. Członek Polskiego Towarzystwa Etologicznego (PTEtol), współzałożycielka i członek Stowarzyszenia Behawiorystów i Trenerów COAPE.
Od ponad 15 lat działa aktywnie na rzecz bezdomnych zwierząt. Od 10 lat prowadzi prywatną praktykę pod marką Zooedukacja.pl, specjalizuje się w terapii zachowania kotów.
Wiemy od dawna, że przysłowiowa wrogość między dwoma gatunkami, psem i kotem, jest mitem. W bardzo wielu domach psy i koty mieszkają zgodnie razem, a opiekunowie nie potrzebują w procesie ich łączenia współpracy ze specjalistą.
W relacji kot – człowiek zdarzają się przypadki agresywnego zachowania czworonogów. Opiekunowie tych zwierząt powinni jednak wiedzieć, że zachowania agresywne są częścią komunikacji wewnątrz- i międzygatunkowej kotów, i nauczyć się nie tylko prawidłowo odczytywać sygnały wysyłane przez koty, ale także odpowiedniej na nie reakcji.
Opiekunowie zwierząt domowych coraz częściej traktują swoich pupili jak członków rodziny, kochają ich i dbają o nich, jak tylko potrafią najlepiej. Tak głęboka relacja sprawia, że po odejściu podopiecznych pogrążają się w żałobie i nierzadko nie umieją poradzić sobie z uczuciem straty. Jak można im pomóc?
Kiedy 15 lat temu zaczęłam pracować jako behawiorysta zwierzęcy, konsultacje online należały do wyjątków, pewnego rodzaju odstępstw, na które, jako środowisko, patrzyliśmy bardzo krytycznie lub dopuszczaliśmy taką możliwość jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Obecnie jednak bardzo wielu behawiorystów prowadzi takie konsultacje. Co się zmieniło?
Od 20 lat pracuję z kotami domowymi i nigdy nie spotkałam dwóch takich samych przedstawicieli tego gatunku. Koty, tak jak ludzie, po prostu się od siebie różnią (ich osobowości są kształtowane przez: geny, środowisko, w którym żyją, i indywidualne doświadczenia). Jednocześnie wszystkie koty łączy to, co sprawia, że kot jest kotem.
Osoba, która ma pod swoją opieką nieuleczanie chore zwierzę, musi swoje działania dostosować do jego potrzeb, nieuchronnie zmienianych przez stan zdrowia. Na indywidualne doświadczenia każdego zwierzęcia, jego temperament i emocjonalność trzeba zawsze patrzeć przez pryzmat sytuacji, w której się znalazło. Z chorobą bardzo często wiążą się bowiem ból (także ten spowodowany zabiegami medycznymi), strach, ograniczenia fizyczne, a w konsekwencji obniżony nastrój, frustracja czy drażliwość.
Wspieranie opiekunów w tworzeniu satysfakcjonujących dla nich relacji ze zwierzętami jest jednym z najważniejszych zadań współczesnych zoopsychologów, równie ważnym jak prowadzenie terapii zachowań zwierząt. Wiąże się to z koniecznością kształcenia zoopsychologów w kierunku nie tylko pracy ze zwierzętami (umiejętności analizy i rozumienia ich zachowań, prowadzenia terapii itd.), ale także, w równym stopniu, rozwoju kompetencji związanych z pracą (i współpracą) z ludźmi.
Koty domowe polują samodzielnie – ich ofiary są niewielkich rozmiarów, stąd nie ma konieczności, by polowały wspólnie, współpracując, jak to często ma miejsce np. u lwów. Jednak błędem jest wyciąganie z tego wniosku, że są samotnikami. Poza kontrolą człowieka koty żyją w grupach rodzinnych. Mogą też tworzyć kolonie (większe grupy, złożone z niespokrewnionych ze sobą osobników lub wielu grup rodzinnych) na skutek gromadzenia się w pobliżu ważnych zasobów (źródło pokarmu, dostępne kryjówki itd.).
Nadmiar w obszarze zachowań apetytywnych (związanych ze zdobywaniem i spożywaniem pokarmu) może przejawiać się w formie spaczonego łaknienia (pica). W artykule omówię pica w kontekście zachowania kotów domowych.
Podczas konsultacji behawioralnej ocenie podlega przede wszystkim zachowanie zwierzęcia, w tym jego przyczyny i konsekwencje. Behawiorysta przed wydaniem opinii opiera się nie tylko na bezpośredniej obserwacji, ale także na przeprowadzonym z opiekunami wywiadzie, by uzyskać możliwie jak najwięcej istotnych informacji. Dopiero na podstawie zebranych danych stawia hipotezę i ostatecznie, w porozumieniu z opiekunami zwierzęcia, przygotowuje plan działania.
Zwierzęta niepełnosprawne coraz częściej są otaczane dostosowaną do ich potrzeb, specjalistyczną opieką. To stosunkowo nowe zjawisko w Polsce, jeszcze kilkanaście lat temu takie zwierzęta były raczej usypiane.