Nasi udomowieni podopieczni towarzyszą nam podczas niemal wszystkich codziennych aktywności. Czekają, aż się obudzimy, sprawiają, że myślimy o nich, będąc poza domem, spieszymy się, by je nakarmić i pójść razem na spacer. Oglądamy filmy, przytulając się do nich, dostosowujemy swoje domy, by mogły bezpiecznie zaspokajać swoje potrzeby. Są obok nas w czasie choroby, w dobrych i złych chwilach życia. Uprawiamy razem z nimi sport i jeździmy z nimi na wakacje. Nic dziwnego, że coraz częściej postrzegamy domowe zwierzęta jako członków rodziny.
Dlatego czas, kiedy się starzeją, chorują i umierają, może być bardzo trudny ze względu na towarzyszące mu emocje i duże obciążenie psychiczne, wynikające z całkowitej zależności zwierząt od nas, ich opiekunów. Nic dziwnego, że w sytuacji, w której nadajemy relacji ze zwierzętami tak znaczącą rolę w swoim życiu, po ich stracie odczuwamy cierpienie.
Żałoba po zwierzęcych przyjaciołach
Wyniki opublikowanego w 2009 roku przekrojowego badania1, mającego na celu określenie odsetka osób zgłaszających znaczące objawy żałoby lub zespołu stresu pourazowego w reakcji na śmierć zwierząt towarzyszących, wykazało, że wiele z nich odczuwa znaczne przywiązanie do swoich zwierząt domowych. Nawet 20% osób po śmierci swojego zwierzaka doświadcza znaczących reakcji o cechach żałoby, a u około 5–12% osób objawy żałoby są nasilone.
Pogrążonym w żałobie opiekunom zwierząt domowych2, którzy poddali swoje zwierzęta kremacji, naukowcy rozdali kwestionariusze dotyczące tego, jak się czują. Okazało się, że na reakcję istotnie wpływały płeć i wiek właścici...