Domy, w których mieszkają wspólnie psy i koty, nie są już niczym zaskakującym. Coraz więcej osób decyduje się na więcej niż jedno zwierzę. Jako behawioryści psów i kotów wiemy, że warto podchodzić do tematu wprowadzania psa do domu, w którym jest kot, z perspektywy obu tych zwierząt. W zależności od tego, czy wprowadzamy do domu szczeniaka, czy psa dorosłego – proces socjalizacji powinien przebiegać trochę inaczej.
Autor: Paulina Andrzejewska
Opieka nad szczeniakiem może być wyzwaniem. Eksperci często mówią o szkoleniu psów, zdrowiu zwierzaka i o tym, jak zareaguje na nowy dom, ale rzadko otwarcie mówi się o psychologicznych zmaganiach opiekunów. Pierwsze chwile ze szczeniakiem obfitują nie tylko w radość i podekscytowanie, ale również w bezsilność i zwątpienie w samych siebie.
To, jak podejdziemy do tematu socjalizacji naszego pupila, to, jak będziemy reagować na jego zachowania, ma realny wpływ na to, jaki będzie w przyszłości. Poniekąd to od nas i naszych decyzji będzie zależał jego charakter. To duża presja dla opiekuna, który często uczy się psiego życia razem ze swoim szczeniakiem.
Obecnie istnieją naukowe dowody na to, że charakterystyczne ruchy pyska psów są wytwarzane w odpowiedzi na różne bodźce wywołujące emocje. Obserwując i analizując psie zachowania, zwracamy uwagę na to, czy pysk jest napięty, czy źrenice są rozszerzone, czy pies pokazuje zęby, czy może jest wyluzowany. Grupa behawiorystów i naukowców – m.in. Michele Minunno, który jest światowej sławy badaczem i behawiorystą w zakresie obserwacji dziko żyjących psów oraz psów agresywnych – zbadali asymetrię pyska psów wobec kontaktu z ludźmi w różnych sytuacjach emocjonalnych.
Relacja między człowiekiem a psem to więź, która przetrwała kilka tysiącleci, pomimo kolosalnych zmian, jakie zaszły od tego czasu w środowisku. Dowody archeologiczne sugerują, że udomowienie psa nastąpiło około 30 tys. lat temu. Od tych starożytnych czasów relacja pies – człowiek ewoluowała do tego stopnia, że mówimy o psach jako o „najlepszym przyjacielu człowieka”.
Od wieków zadziwia nas niezwykła zwinność kotów. Powiedzenie „spadać jak kot na cztery łapy” zna niemal każdy. Ta umiejętność u naszych czworonożnych przyjaciół jest zdecydowanie ich największym wyróżnikiem w porównaniu z innymi zwierzętami. Teraz może przyczynić się do poprawy leczenia osób z urazami rdzenia kręgowego.