Agresja u kotów – zapobieganie i metody pracy

Terapia behawioralna
   Tematy poruszane w tym artykule  
  • Typy zachowań agresywnych, z którymi często spotykają się opiekunowie kotów.
  • Metody radzenia sobie z agresją kotów: od przeciwwarunkowania po celową habituację.
  • Przyczyny agresywnych zachowań kotów, w tym wpływ doświadczeń z okresu socjalizacji oraz różne bodźce środowiskowe.
  • Wpływ wydłużającego się czasu życia kotów i związanych z tym chorób na częstotliwość występowania zachowań agresywnych.
  • Zalecane działania wobec kota wykazującego agresję, w tym znaczenie izolacji i uspokajania zwierzęcia.
  • Czego nie robić w przypadku zachowań agresywnych u kotów – praktyki, które mogą pogorszyć sytuację.

W poprzednim artykule poświęconym tematyce kociej agresji (Agresja u kotów – systematyka i przykłady, „Animal Expert” nr 4/2018) przybliżono systematykę zachowań agresywnych u kotów. Tym razem skupiamy się na prewencji zachowań agresywnych u tego gatunku oraz na sposobach radzenia sobie z problemem. Bo jednak kot, choć ciepły i mruczący, w chwili ataku potrafi być niebezpieczny.

Rodzaje agresji u kotów: najczęstsze przypadki

Szczegółowa lista zachowań agresywnych (która i tak nie wyczerpała wszystkich możliwości wystąpienia tego rodzaju reakcji u kotów), opisana w poprzednim numerze, obejmowała 15 różnych przykładów. Fakty są jednak takie, że statystyczny opiekun kota ma niewielkie szanse, aby spotkać się na żywo z niektórymi opisanymi tam rodzajami agresji. Jeśli bowiem nie jest hodowcą lub nie sprawuje opieki nad grupą niekastrowanych zwierząt, istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, by zetknął się z agresją matczyną lub też z agresją pomiędzy kocurami. Do grona zachowań rzadkich zaliczyłabym także agresję idiopatyczną, hiperagresję oraz agresję wyuczoną. Z kolei agresja terytorialna czy występująca po rozdzieleniu dotyczy kocich grup i nie będzie jej obserwował opiekun kociego jedynaka.

POLECAMY

Są jednak rodzaje zachowań agresywnych, z którymi praktycznie każdy „kociarz” miał kiedyś styczność lub których łatwo może doświadczyć. Zaliczam do tej grupy agresję w zabawie, dystansującą oraz reakcję na tle lękowym. Ze względu na wydłużający się czas życia kotów i związaną z tym różnorodność chorób (w tym także zaburzeń wieku starczego) coraz częściej opiekunowie spotykają się też z agresją wywołaną bólem. Niezależnie od tego, z którym rodzajem zachowania człowiek będzie miał do czynienia, ważne jest, by wiedzieć, jak reagować, aby nieświadomie nie wzmocnić lub nie utrwalić niepożądanej reakcji w kocie. Stąd warto zadać sobie pytanie: kiedy istnieje największa szansa, że kot zareaguje agresywnie?

Kiedy kot zareaguje agresywnie?

Odpowiedź zależy przede wszystkim do sytuacji, w jakiej znajduje się zwierzę. Pamiętajmy bowiem, że agresja jest u kota zachowaniem gatunkowym, ale też zazwyczaj występuje w konkretnym kontekście i w połączeniu z położeniem, w jakim znajduje się zwierzak w danej chwili. Jeśli zatem kot trafił właśnie do lecznicy weterynaryjnej z powodu urazu lub innej dolegliwości silnie pogarszającej jego samopoczucie, to z większym prawdopodobieństwem należy spodziewać się reakcji agresywnej wywołanej bólem bądź też agresji na tle lękowym (obce miejsce, dźwięki, zapachy, ludzie – lecznica to dla wieku kotów bardzo stresujące środowisko) niż jakiejkolwiek innej. Dlatego też po stronie opiekuna, a także personelu medycznego, który takiemu kotu udziela pomocy, w pierwszej kolejności leży określenie kontekstu i wykonanie podstawowej oceny ryzyka.

Czytanie kocich zachowań

Często wystarczy do tego ogólna analiza kociego zachowania – jeśli zwierzak wysyła sygnały grożące, jest spięty, ma rozszerzone źrenice i bardzo uważnie śledzi człowieka wzrokiem, prezentuje raczej postawę defensywną. W takim przypadku ryzyko ataku jest niewielkie, o ile kot nie zostanie do tego bezpośrednio sprowokowany. Z tego też powodu wchodzenie w bezpośrednią interakcję (np. wyciąganie rąk i próba dotyku) na tym etapie nie jest wskazane, gdyż może wywołać atak i dodatkowo spotęgować stres pacjenta. Zdecydowanie lepiej jest pozostawić kota w spokoju i odczekać, aż przynajmniej część jego emocji opadnie, zanim zostanie podjęta próba jakichkolwiek dalszych działań.

Agresja ofensywna u kota

Jeżeli natomiast kot sam porusza się w kierunku człowieka, często przy tym wokalizując i przybierając powiększoną optycznie, „napuszoną” postawę, wówczas mamy do czynienia z agresją ofensywną lub proaktywną, co jest bardzo niebezpieczne. Zachowaniem optymalnym jest wówczas zasłonienie się czymś przed kotem (np. kocem, poduszką, torbą – czymś, co zadziała jak tarcza w razie ataku), maksymalne spowolnienie ruchów i bardzo ostrożne wycofywanie się, najlepiej do innego pomieszczenia, by docelowo odgrodzić się od zwierzaka drzwiami na czas potrzebny do jego wyciszenia.

Te dwa przykłady pokazują, jak odmienna może być reakcja kota w teoretycznie zbliżonej sytuacji. Oczywiście sposób, w jaki zwierzę się zachowa, zależy od bardzo wielu czynników: począwszy od jego genetycznych predyspozycji, przez indywidualną odporność na stres, aż po tak zmienne czynniki jak pora dnia, samopoczucie w danym momencie czy też poziom ewentualnego rozdrażnienia, wywołany choćby dłuższym oczekiwaniem na badanie, spędzonym w niewielkiej przestrzeni transportera. Dlatego też, zanim rozpoczniemy jakiekolwiek procedury przy kocie nastawionym agresywnie, dobrze mieć w głowie ułożony plan, aby zwierzak nie zaskoczył nas swoimi działaniami.

Agresja w zabawie z kotem

Zupełnie inaczej człowiek będzie reagować, mając do czynienia z agresją w zabawie. Dotyczy ona najczęściej kotów młodych (między 4. a 24. miesiącem życia), choć, oczywiście, może wystąpić również u zwierząt starszych, u których popęd łupu w zabawie jest bardzo silny. W przypadku obcowania z takim kotem niezwykle istotne jest ciągłe obserwowanie i analizowanie jego zachowań podczas zabawy, aby nie dopuścić do zbyt wysokiego poziomu pobudzenia, przy którym kot traci hamulce i przechodzi do etapu „zabijania ofiary”, przenosząc swoje emocje na człowieka lub inne zwierzę. Tutaj zatem przydaje się choćby odrobina doświadczenia w opiece nad kotem oraz wprawne oko i refleks.

Ważne jest też, aby pamiętać, że w przypadku zachowań agresywnych bardzo często dochodzi do sumowania bodźców. Oznacza to, że zwierzę wystawione na pojedynczy czynnik nie zareagowałoby agresywnie, jednak kiedy elementów problemowych jest kilka (np. kot jest głodny, mokry, przestraszony i do tego chory, a człowiek próbuje udzielić mu pomocy), próg wyzwalający zachowanie agresywne obniża się, a ryzyko ataku w kontakcie bezpośrednim rośnie.

Prewencja zachowań agresywnych

Na szczęście, istnieją sposoby na to, by zapobiegać pojawianiu się zachowań agresywnych u kotów. W zasadzie początki tych działań sięgają jeszcze okresu socjalizacyjnego, a więc pierwszych tygodni życia zwierzęcia. Bardzo ważne jest, aby maluchy spędzały ten czas w swojej rodzinnej grupie, w towarzystwie matki i rodzeństwa. Heather Dunphy pisze wprost, że kocięta, które pierwsze osiem tygodni spędziły przy matce, są statystycznie mniej agresywne niż te, które nie miały takiej szansy. Ze względu na poprawność przebiegu tego kluczowego dla kota okresu ja rekomenduję pozostawienie malca z grupą rodzinną przez okres pełnych 12 tygodni, gdyż wtedy faktycznie cały proces zostaje domknięty, jednak jeżeli nie jest to możliwe, to dobrze, aby chociaż te pierwsze dwa miesiące przebiegły prawidłowo. Pamiętajmy bowiem, że podczas etapu pierwotnej socjalizacji kotka uczy maluchy m.in. sposobów radzenia sobie ze stresem i frustracją. Właśnie te dwa stany bardzo często leżą u podłoża zachowań agresywnych, dlatego umiejętność „zarządzania” nimi bardzo pomaga kotu w trudnych dla niego okolicznościach.

Drugim filarem w prewencji zachowań agresywnych u kotów jest unikanie sytuacji, które takie zachowania mogą wywołać. Jak już wspominałam wcześniej, koty bardzo często reagują kontekstowo, dopasowując swoje działanie do konkretnych sytuacji lub bodźców, na jakie zostają wystawione. Warto zatem poświęcić nieco czasu na obserwację swojego pupila i dokładne czytanie jego zachowań. Kiedy uda się określić, co konkretnie wywołuje u niego negatywne emocje (np. zamykanie w transporterze, wizyta w lecznicy, kontakt z konkretnymi zapachami lub dźwiękami, obecność konkretnych osób czy zwierząt), wówczas w pierwszej kolejności warto starać się nie eksponować kota na ów bodziec. W drugiej natomiast warto rozpocząć pracę nad wyciszeniem kociej reakcji, z docelowym założeniem całkowitego jej wyeliminowania (choć to ostatnie nie zawsze w pełni się udaje).

Studium przypadku: Stefan i agresja wobec miotły

Koty potrafią wykazywać zaskakujące reakcje na rozmaite bodźce środowiskowe, które niejednokrotnie wprawiają opiekunów w osłupienie. W przypadku mojego kocura Stefana pierwsze zachowania agresywne w jego wydaniu skupiły się na miotle.

Zachowanie ujawniło się bardzo wcześnie, krótko po przygarnięciu kociaka, który miał wówczas ok. 3 miesięcy. Wcześniej Stefan był kotem środowiskowym, walczącym o przetrwanie w sporej kolonii, trudno mi więc określić, jakie miał doświadczenia i co konkretnie spowodowało w nim taką agresję. Niemniej jednak każdy kontakt z tym przedmiotem, a nawet jego widok z oddali wywoływał bardzo silną reakcję: kocur ustawiał się na nisko ugiętych łapach, całe futro stroszył w mechanizmie piloerekcji, źrenice ulegały rozszerzeniu, po czym następowała wokalizacja (prychanie przeplatane głośnym zawodzeniem) i atak na obiekt, skupiający się przede wszystkim na bardzo szybkim uderzaniu włosia miotły przednimi łapami z jednoczesnymi próbami gryzienia. Po takiej konfrontacji Stefan przez dłuższy czas pozostawał pobudzony i nie pozwalał się dotykać. Reakcja pojawiała się w kontakcie zarówno z niewielkimi miotełkami, jak i z wersją pełnowymiarową na długim kiju.

Moja praca nad wyeliminowaniem tego zachowania łączyła w sobie elementy habituacji z systematycznym odwrażliwianiem. W praktyce sprowadzało się to do tego, że ustawiałam miotłę (najpierw małą, potem coraz większą) w kącie pokoju, a kotu proponowałam zabawę. Gdy Stefan zauważał miotłę, początkowo na nią syczał, markował atak i uciekał, jednak z czasem zabawa i związana z nią przyjemność stały się dla niego ważniejsze. W ten sposób nauczył się funkcjonować obok miotły pozostającej nieruchomo.

Kolejnym krokiem było przyzwyczajenie go do bardzo powolnych i delikatnych ruchów miotły po podłodze (które początkowo miały niewiele wspólnego z faktycznym zamiataniem). Dopiero gdy na kocie przestało to robić wrażenie, można było przejść do bardziej energicznych działań. Obecnie Stefan ignoruje miotłę tak bardzo, że to ja muszę uważać na niego podczas zamiatania, aby przypadkiem go nie potrącić, gdy gdzieś leży. Terapia w sumie trwała kilkanaście tygodni, jednak zakończyła się pełnym sukcesem.

Praca z zachowaniami agresywnymi

Pierwszym elementem, koniecznym do wykonania jakiejkolwiek pracy nad modelowaniem reakcji zwierzaka, jest jego uspokojenie i wyciszenie. Wynika to z faktu, iż zwierzę w stresie się nie uczy i nie zapamiętuje efektów treningowych. Dlatego też tak ważne jest, aby wszystkie działania były podejmowane po wcześniejszym wyprowadzeniu kota ze stanu podniesionych emocji. Można to osiągnąć poprzez długotrwały brak ekspozycji na stresor, wspomaganie dietetyczne, wyciszenie feromonowe lub, w uzasadnionych przypadkach, dzięki odpowiedniej farmakoterapii prowadzonej pod kierunkiem doświadczonego lekarza weterynarii.

Kiedy już kot osiągnie stan, w którym można przystąpić do pracy behawioralnej, istnieje kilka możliwości działania, które zawsze należy precyzyjnie dobierać do danego przypadku oraz do czynnika, który agresję w kocie wywołuje. Każda z przedstawionych poniżej metod, opisanych m.in. przez dr Sabine Schroll, bazuje na zdolności uczenia się, dlatego warunki pracy są bardzo ważne. Proponowane techniki to:

  • Celowa habituacja – bardzo prosta forma terapii, która zapewnia kotu możliwość swobodnej ucieczki w sytuacji, gdy napotka na bodziec wywołujący u niego utratę komfortu. Dobrze sprawdza się w przypadku kotów, u których agresja ma postać defensywną o podłożu lękowym, jednak nie odważyłabym się zastosować jej np. w pracy z agresją występującą podczas kontaktu pomiędzy kotem a dzieckiem, kiedy to kot jest stroną rozpoczynającą atak.
  • Kontrolowane zatapianie – kolejny krok po habituacji, kiedy do kociego świata dokładane są intensywniejsze i bardziej różnorodne bodźce. Ekspozycja kota na te czynniki trwa tak długo, aż zwierzak przestanie wykazywać objawy stresu i przywyknie do sytuacji. Z tą metodą wiąże się jednak ryzyko efektu przeciwnego, a więc uwrażliwienia kota na bodziec, jeśli ekspozycja zostanie przerwana zbyt szybko, przed osiągnięciem celu. Wówczas przy ponownym kontakcie z bodźcem reakcja kota może być jeszcze silniejsza niż na początku. Ze względu na fakt, iż „zatapianie” może nie być przez kota w pełni zrozumiałe, zasadność jego stosowania w pracy ze zwierzętami bywa podważana, całość powinna przebiegać pod osłoną leków, a prawidłowe przeprowadzenie działań wymaga dużej wiedzy i doświadczenia.
  • Systematyczne odwrażliwianie – kolejna odmiana habituacji, tym razem jednak ważne są dwie rzeczy: kot cały czas ma pozostać zrelaksowany, natomiast intensywność bodźca, z którym konfrontowane jest zwierzę, stopniowo rośnie. Jeżeli u kota pojawi się lęk lub agresja, oznacza to, że proces był przeprowadzany zbyt szybko, z naruszeniem jego komfortu psychicznego. Do stosowania tej metody konieczne jest dokładne określenie zarówno bodźca wywołującego kocią reakcję, jak i siły, z jaką ów bodziec musi zadziałać, aby reakcja nastąpiła.
  • Przeciwwarunkowanie – w tej metodzie występujące dotąd zachowanie jest zastępowane w wyniku terapii zachowaniem innym, zupełnie niepołączonym z wcześniejszą reakcją. Jeśli zatem kot reaguje agresywnie na pojawienie się gości, ale z chwilą ich przyjścia do domu będzie wołany na posiłek, spowoduje to zmianę jego nastawienia, gdyż nie tylko korzyści płynące z przyjścia obcych osób będą wyższe niż straty, ale wręcz obecność gości będzie u kota wywoływała fizjologiczną reakcję organizmu nastawionego od razu na proces przyjmowania pokarmu. W ten sposób technika terapeutyczna bazująca na fizjologii trawienia z czasem daje również efekty w postaci poprawy nastroju i wywołania pozytywnych emocji.

Reakcje w obliczu zachowań agresywnych

Jeśli do domu trafi kot, którego historii nie znamy, a podejrzewamy, że mógł mieć za sobą negatywne doświadczenia, musimy liczyć się z tym, że zachowania agresywne mogą się pojawić. Kluczowe jest wówczas przede wszystkim ustalenie (w miarę możliwości), co jest ich przyczyną – bez tego praca nad rozładowaniem problemu będzie ogromnie utrudniona. Oczywiście, najważniejszym i głównym zaleceniem jest usunięcie owej przyczyny z kociego środowiska, jednak nie zawsze jest to możliwe. W związku z tym, jeśli dojdzie do ataku, pierwszym działaniem, które należy podjąć (niezależnie od tego, czy przyczyna zachowania jest określona, czy nie), jest chwilowe odizolowanie kota od zewnętrznych bodźców, by jak najszybciej rozpocząć etap wyciszania. Taka czasowa izolacja powinna odbywać się w bezpiecznym pomieszczeniu, najlepiej bez innych zwierząt i osób. Długość izolacji trzeba dobierać indywidualnie do zachowania zwierzaka, wyczekując momentu, w którym pierwsza fala emocji przycichnie i kot ponownie stanie się kontaktowy.

Ważną kwestią jest uświadomienie sobie mechanizmów fizjologicznych, które zachodzą w kocim organizmie pod wpływem wybuchu agresji. W takiej chwili do krwiobiegu wyrzucona zostaje bardzo duża dawka hormonów, z których najistotniejsze to adrenalina i kortyzol. Są to substancje wolno metabolizowane przez kota, a więc ich wysokie stężenia mogą utrzymywać się jeszcze długo po ustaniu agresywnego zachowania (w przypadku adrenaliny okres ten wynosi do 14 dni). Dlatego też przy kotach, u których po epizodzie wciąż widać silne pobudzenie, należy zachowywać się bardzo spokojnie: zwolnić ruchy, ściszyć głos, unikać gwałtownych gestów i głośnych dźwięków w otoczeniu zwierzęcia, by przypadkowym bodźcem nie wywołać ponownego ataku. Bardzo ważne jest też, aby kot ponownie nie zareagował agresywnie w dniach następujących po pierwszym wybuchu, gdyż w takiej sytuacji hormony w jego organizmie ulegną skumulowaniu, a całość wyciszenia jeszcze bardziej rozciągnie się w czasie. Przy uspokajaniu zwierzaka, prócz braku styczności z bodźcem i dbania o bezpieczne i stabilne środowisko, pomocne mogą też okazać się syntetyczne feromony oraz naturalne suplementy diety.

Pomoc behawiorysty i lekarza weterynarii w kociej agresji

Jeżeli wybuchy agresji się powtarzają – niezależnie od tego, czy dzieje się to w sposób losowy, czy też według jakiegoś schematu – bardzo wskazany jest kontakt ze specjalistą z zakresu behawiorystyki, który pomoże w usystematyzowaniu problemu i doradzi drogę postępowania w obliczu konkretnego problemu. Jednocześnie opiekun kota powinien zwrócić się do lekarza weterynarii, który pomoże w ukierunkowanej diagnostyce. Jej celem jest wykluczenie podłoża zdrowotnego lub podjęcie działań w przypadku zdiagnozowania choroby, co jest szczególnie istotne przy agresji wywołanej bólem, ale także przy agresji przeniesionej, ogólnej nadpobudliwości kota lub też przy utrzymującym się długotrwałym rozdrażnieniu, które obniża próg wyzwolenia reakcji agresywnej u zwierzęcia.

Jeżeli natomiast okaże się, że zaburzenie wymaga podania leków o charakterze psychotropowym, to właśnie po stronie lekarza leży dobór odpowiednich środków, wyznaczenie dawki oraz kontrolowanie procesu farmakoterapii u kociego pacjenta.

Czego nie robić?

Dobrze jest też wiedzieć, czego z pewnością nie należy robić w przypadku, gdy mamy do czynienia z agresywnym kotem. Z całą pewnością nie wolno sięgać po przemoc fizyczną lub psychiczną, krzyczeć na zwierzę, bić je lub szarpać. Nie należy też próbować błędnie doradzanych przez niektórych metod typu chwytanie za kark, potrząsanie kotem, dociskanie go do ziemi lub pryskanie wodą. Wszystko to są metody awersyjne, które mogą jedynie pogłębić frustrację i wzmóc niepożądane zachowania, zamiast je wyciszyć.

Usuwanie pazurów kotu

Absolutnie niedopuszczalne jest też usuwanie kotom pazurów lub kłów, by stały się mniej groźne (zabieg ten jest w Polsce nielegalny, jednak np. w USA można go zażądać od lekarza). Jest to skrajne naruszanie dobrostanu zwierzęcia, prowadzące do chronicznego bólu i uniemożliwienia kotu realizowania jego gatunkowych potrzeb, takich jak choćby drapanie elementów otoczenia czy też bezpieczne wspinanie się i eksplorowanie. Ponadto wielu autorów opracowań behawioralnych (m.in. Anne Bruce czy Jean Hofve) zwraca uwagę na fakt, iż koty z usuniętymi pazurami potrafią stać się jeszcze bardziej agresywne, więc de facto problem ulega spotęgowaniu. I choćby z tego powodu uważam tego rodzaju postępowanie za absolutnie niedopuszczalne.

Obroża z dzwoneczkami

Innym, doradzanym w niektórych opracowaniach, sposobem na działanie przy kocie agresywnym wobec innych zwierząt jest zakładanie agresorowi obroży z dzwoneczkami. Ma to działać na zasadzie „systemu wczesnego ostrzegania”, aby inne zwierzęta w domu wiedziały, gdzie znajduje się problemowy kot i w którym kierunku się porusza, co ma im pozwalać na skuteczniejsze unikanie jego ataków. W moim odczuciu nie jest to dobre rozwiązanie, gdyż od dawna mówi się o tym, że dzwoneczki są dla kota elementem frustrującym poprzez stałe drażnienie aparatu słuchu. Dlatego też widzę w tej metodzie jedynie sposób na dodatkowe podniesienie frustracji u kota z zachowaniami agresywnymi, co może jeszcze bardziej nasilić problem. W takim przypadku zdecydowanie bardziej polecałabym rozdzielenie kotów i przeanalizowanie podłoża problemu, a następnie pracę nad jego wyeliminowaniem, niż sięganie po tego rodzaju działania.

Swobodne wychodzenie kota

Zdecydowanie nie zgadzam się też z założeniem, jakoby metodą na rozładowanie problemu agresji jako takiej było umożliwienie kotu swobodnego wychodzenia na zewnątrz. Pomijając już tak elementarne kwestie jak zagrożenia czyhające na kota wychodzącego oraz to, jakim zagrożeniem dla innych zwierząt (głównie małych ptaków oraz gryzoni zaliczanych do gatunków chronionych) jest on sam, pozostaje jeszcze element rozładowywania agresji na… innych kotach. W mojej praktyce zawodowej wielokrotnie spotykałam się z przypadkami, gdy koty korzystające z przydomowych ogródków pod kontrolą opiekunów były znienacka atakowane przez inne, okoliczne zwierzęta właścicielskie, które w ten sposób rozładowywały swoje emocje. Dochodzi tu więc do podwójnej krzywdy: kot atakowany zostaje zastraszony, rozwija się w nim uczucie lęku i nierzadko dochodzi do dalszych problemów behawioralno-zdrowotnych na tym tle, natomiast u agresora dochodzi do naturalnego wzmocnienia: atak przynosi satysfakcję, a więc zachowanie się utrwala i w oczywisty sposób prowadzi do kolejnych wybuchów agresji. Nie może tu więc być mowy o żadnej poprawie, za to widać całe spektrum pogorszeń.

Pracować nad przyczyną

Zachowań agresywnych u kotów nigdy nie należy bagatelizować. Ich występowanie jest nie tylko obciążeniem dla opiekuna, ale także często świadczy o dyskomforcie kota – w końcu koty w swojej naturze wcale nie dążą do konfrontacji bezpośrednich, a ich rozbudowany mechanizm komunikowania się na dystans ma na celu unikanie takich sytuacji. Ponadto zachowania agresywne szybko ulegają wzmocnieniom i utrwalają się, jeśli z ich pomocą zwierzak osiąga zamierzony skutek (np. przegoni intruza lub wywalczy sobie wolność przy wkładaniu do transportera). Dlatego tak ważne jest dociekanie ich podłoża i praca nad przyczyną, a nie zwalczanie skutków. 

Bibliografia:

  1. Biegańska-Hendryk M., Co jest, kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota, Warszawa 2015.
  2. Bruce A., Kot doskonały, Łódź 2008.
  3. Dehasse J., Schroll S., Zaburzenia zachowania kotów, Wrocław 2018.
  4. Dunphy H., Sekretny język kotów, Warszawa 2013.
  5. Claude B., Aggressive Cats: Diagnosis and Management – //www.vin.com/apputil/content/defaultadv1.aspx?pId=11196&meta=generic&catId=30742&id=3854202 (dostęp: 10.07.2018).
  6. Hetts S., Common Cat Behavior Issues – Aggression in Cats – //www.aspca.org/pet-care/cat-care/common-cat-behavior-issues/aggression-cats (dostęp: 10.07.2018).
  7. Hines R., Dealing With Aggression Behavior In Your Cats – //www.2ndchance.info/aggressivecat.htm (dostęp: 10.07.2018).
  8. Hofve J., Aggression in Cats – //www.jacksongalaxy.com/blog/aggression-in-cats (dostęp: 10.07.2018).
  9. Johnson-Bennett P., Understanding Cat Aggression – //www.catbehaviorassociates.com/understanding-cat-aggression/ (dostęp: 10.07.2018).
  10. Kudła J., Najczęstsze przyczyny agresji na tle lękowym u kotów, rozpoznanie oraz metody postępowania, „Magazyn Weterynaryjny” 1/2016.
  11. Vogelsang J., Causes of Sudden Aggression in Cats – //www.petmd.com/cat/behavior/causes-sudden-aggression-cats (dostęp: 10.07.2018).

Przypisy