Czasami emocje, które przeżywa pies, „przeplatają się” ze sobą i występują równocześnie. W większości przypadków zachowania agresywne są jedną ze strategii radzenia sobie z sytuacją zagrożenia. Podam przykład, jak często wygląda kształtowanie się zachowań agresywnych, które bardzo często występują u psów mieszkających w mieście.
Agresja daje efekt
Wyobraźmy sobie psa, który boi się innych psów. Emocje często wynikają z nieprzyjemnych doświadczeń w kontaktach z innymi psami, braku przyjemnych doświadczeń w okresie szczenięcym czy nieumiejętnym odczytywaniu sygnałów psa przez opiekunów w komunikacji z innymi psami. Ów pies, widząc innego psa, zwykle będzie chciał się oddalić wraz ze swoim opiekunem. Opiekun, często nie zauważając sygnałów stresu i strachu u swojego pupila, kontynuuje spacer, nie zmieniając trasy. Strach u psa zaczyna narastać do przerażenia, gdy opiekun zbliża się z nim do pobratymca. Dodatkowo, będąc na smyczy, pies nie ma możliwości wycofania się, oddalenia, ucieczki, czyli nie może zastosować takich strategii, przy pomocy których zwykle próbuje sobie radzić, gdy czuje się zagrożony. Uniemożliwienie odejścia, czyli zwiększenia dystansu, może wywołać frustrację czy złość, która zaczyna się łączyć z emocjami przerażenia związanymi z widokiem innego psa. W końcu wybiera on atak – warczy, pokazuje zęby, zaczyna szczekać i „rzucać się” w kierunku mijanego psa. W konsekwencji jest odciągnięty za pomocą smyczy, a drugi pies odchodzi. W ten sposób pies uczy się, że strategia zachowań agresywnych daje efekt – dystans od niepokojącego obiektu się zwiększa, w ten sposób udaje się uniknąć zagrożenia i odczuć ulgę. Dlatego psy tak szybko wzmacniają się w swoich zachowaniach i z czasem w podobnych sytuacjach zachowania takie są prezentowane coraz częściej i intensywniej.
Kwestie terminologii
Odmiennym rodzajem są zachowania agresywne z rodzaju tzw. agresji łowieckiej. W przypadku tego rodzaju agresji zwierzę w patologiczny sposób realizuje swoje potrzeby łowieckie. Najczęściej obiektem ataków są mniejsze psy, biegacze, rowerzyści, szybko biegające dzieci. W przeciwieństwie do opisanego przypadku, gdzie pies zachowuje się agresywnie, bo czuje się zagrożony, tutaj zwierzę odczuwa przyjemność czy wręcz ekstazę w momencie pogoni czy chwycenia bądź rozszarpania ofiary. Wśród behawiorystów trwają spory, czy ten rodzaj zachowania można nazwać agresją. W przypadku agresji łowieckiej występuje faza apetytywna, która poprzedza fazę konsumacyjną, a w większości pozostałych rodzajów agresji wynikające z poczucia zagrożenia zachowanie jest spełnieniem fazy konsumacyjnej. Dlatego wielu badaczy ma wątpliwości, czy określanie agresji łowieckiej jako rodzaju agresji jest właściwe. Jednak w wielu podręcznikach dotyczących psychologii psów można znaleźć określenia agresji łowieckiej jako jednego z rodzajów agresji. Wydaje się to słuszne, szczególnie jeżeli mówimy o zachowaniach skierowanych przeciwko osobnikom tego samego gatunku. Musimy pamiętać, że zachowania agresywne są elementem komunikacji, więc jeżeli zachowanie jest skierowane przeciwko zdrowiu, życiu czy ograniczeniu swobody drugiego osobnika, a ten odczuwa strach czy przerażenie – słuszne wydaje się nazwać takie zachowanie zachowaniem agresywnym.
Przypadek 1 – owczarek niemiecki Sesja
Opis i ocena problemu:
Sesja zachowywała się agresywnie w stosunku do szybko poruszających się obiektów mijanych na spacerze. Obiektami tymi mogli być rowerzyści, biegacze, osoby na hulajnogach, dzieci czy samochody. Stojąc na skrzyżowaniu, Sesja, pobudzona, obserwowała stojące samochody, nie odrywając od nich wzroku, atak pojawiał się, gdy te ruszały. Sesja miała na swoim koncie pogryzienie dziecka, które bawiło się na osiedlu. Od tamtej pory opiekunka zakładała psu kaganiec. W kagańcu Sesja dochodziła do pobliskiej polanki, tam kaganiec był zdejmowany i opiekunka rzucała Sesji piłkę. Podczas zabaw z piłką Sesja była tak zajęta aportowaniem, że nie zwracała uwagi na rowerzystów czy biegaczy. Problem pojawiał się, gdy piłka była zabierana. Wtedy Sesja była zapinana na smycz i zakładano jej kaganiec.
Bez wątpienia mamy tu do czynienia z agresją łowiecką. Sesja realizowała swoje potrzeby łowieckie w parku, gdy była rzucana jej piłka. Emocje związane z rzucaniem piłki były zbliżone do silnej ekstazy, wręcz uzależniające. Problem pojawiał się wtedy, gdy pies nie miał możliwości realizowania potrzeb gonienia. Pojawiały się frustracja i złość. Pies, rekompensując sobie brak pogoni za piłką, szukał innych, zastępczych zachowań. Ponieważ w otoczeniu szybko poruszającymi się obiektami były dzieci, sportowcy i samochody, Sesja próbowała realizować na nich swoje potrzeby.
Plan pracy:
W pierwszych etapach pracy z Sesją wycofaliśmy zabawy piłką. Działanie to miało przypominać odwyk. Oczywiście, jak zawsze w takich przypadkach, pojawił się syndrom odstawienia. Pies przez pierwsze dni był „nieznośny”, bardziej pobudzony na spacerach i trudniej było go kontrolować. Taki efekt pojawia się prawie zawsze przy odstawieniu tak pobudzającej się aktywności. Należało w tym okresie wyjątkowo wspierać opiekunów, aby nie wrócili do aktywności zbyt wcześnie.
Ważnym elementem było wprowadzenie w okresie odwyku aktywności zastępczych. W tym wypadku były to zabawy węchowe: jedzenie schowane w macie węchowej, a podczas spacerów zabawka do przeciągania schowana w trawie czy w krzakach, której pies szukał. Innym ważnym elementem był trening z wykorzystaniem nagród. Przykładowo po wykonaniu spokojnego przejścia kilku kroków przy nodze pies dostawał przysmak, po spokojnym pozostaniu w pozycji siedzącej przez kilka sekund – nagr...