Stres u psów – wpływ na zachowanie i adaptację do nowych warunków
Zwierzęta, tak samo jak my, ludzie, mają prawo do odczuwania stresu w codziennym funkcjonowaniu. Nadmierne napięcie nerwowe jest sporym dyskomfortem dla organizmu. Pojawiające się wtedy rozdrażnienie może skutkować gwałtownymi reakcjami na bodźce (stres u psów jest najczęstszą przyczyną zgłaszanych problemowych zachowań). Dla przykładu, znalezienie się psa w schronisku jest dla niego olbrzymim stresem. Pies „z marszu” zostaje narażony na różnorodne krótko- i długoterminowe czynniki stresogenne: różnego rodzaju nowości, których do tej pory nie znał, utratę kontroli nad sytuacją, ograniczenia społeczno-przestrzenne, znacznie podwyższony w porównaniu z warunkami neutralnymi poziom hałasu, brak pozytywnych stymulantów itd. Chociaż sama reakcja stresowa jest mechanizmem adaptacyjnym, to przewlekły stres (niepokój) może mieć negatywny wpływ na samopoczucie psa oraz przyczyniać się do rozwoju niepożądanych zachowań, które mogą z kolei utrudniać znalezienie mu domu stałego. Stres spowodowany zamknięciem może również towarzyszyć psom, które są izolowane w boksach, co prawda niebędących pod opieką schronisk, ale np. uczestniczących w szkoleniach dla wojska, ratowników itd.
Eksperymenty badawcze w pigułce
Jak wiadomo, u psów reakcja na stres jest wynikiem wielu czynników i przejawia się w zmianach zarówno behawioralnych, fizjologicznych, jak i immunologicznych. Kluczowym elementem reakcji stresowej u psów jest skoordynowana aktywacja współczulnego układu nerwowego z osią podwzgórze-przysadka-nadnercza (HPA), które „napędzają” adaptacyjne zmiany psychologiczne i behawioralne. Naukowcy sięgają po różne metody monitorowania stresu, próbując oznaczyć poziom hormonów (przede wszystkim kortyzolu w osoczu, ślinie, moczu i kale) z jednoczesną obserwacją zmian w zachowaniu psów.
Rosnące zainteresowanie tematem wpływu muzyki na dobrostan psów podsumowano w artykule przeglądowym opublikowanym w 2019 r. na łamach czasopisma „Animals”. Autorzy zestawili wyniki 9 raportów naukowych dotyczących omawianego tematu. Przebadano w nich psy reprezentujące różne rasy, różne grupy wiekowe i obydwie płcie. Pochylono się nad psami ze schronisk dla zwierząt, przechodzącymi badania weterynaryjne, a także nad psami szkolonymi dla służb. Najczęstszą miarą stresu był czas poświęcony przez zwierzę na odpoczynek oraz na wokalizację. Sześć badań wykazało, że ekspozycja na muzykę klasyczną ma działanie uspokajające. Cztery raporty opisywały fizjologiczne skutki muzyki, w tym trzy z nich skupiały się na badaniu rytmu serca, zaś dwa na stężeniu kortyzolu (przy czym jedno wykazało, że muzyka klasyczna nie ma wpływu na jego poziom, zaś inne – że muzyka rockowa „soft rock” zwiększa poziom tego hormonu). Co ciekawe, potwierdzono, że muzyka specjalnie dedykowana psom nie przynosi większych efektów behawioralnych niż „zwykła” muzyka klasyczna.
W 2002 r. na łamach czasopisma „Animal Welfare” opublikowano raport, przygotowany przez zespół naukowców kierowany przez Deborę Wells. Psy, przebywające pod opieką schroniska dla zwierząt, były stymulowane nagraniami ludzkiej mowy, muzyki klasycznej, muzyki pop oraz heavy metalowej. Tak dobrany zestaw muzyczny umożliwiał obserwację reakcji psów na konkretne częstotliwości, charakterystyczne dla danego gatunku muzycznego. Okazało się, że o ile ludzka mowa i muzyka pop nie wpłynęły jakoś znacząco na zachowania zwierząt, o tyle muzyka klasyczna zauważalnie uspokoiła poziom ich emocji (psy mniej wokalizowały, więcej czasu poświęcały na odpoczynek, zabawa była spokojniejsza), natomiast muzyka o cięższych brzmieniach pobudzała psy, co przejawiało się przede wszystkim wzmożoną wokalizacją (szczekanie, wycie). Potwierdzono tym samym, że dźwięki o częstotliwości 432 Hz są w stanie znacząco obniżyć poziom stresu.
Dziesięć lat później, w 2012 r., spróbowano powtórzyć to badanie, również z udziałem psów schroniskowych (USA). Badanie zaprojektowano tak, aby móc odpowiedzieć na pytanie, czy to gatunek muzyczny wpływa na stan emocjonalny psów, czy może konkretny utwór. Co ciekawe, warunkiem doboru utworów były określone wysokości bitów na minutę, zaś odrzucono kryteria takie jak melodia, rytm, harmonia, wysokość tonacji i interwały. Ścieżka muzyczna, której miały słuchać zwierzęta, składała się z trzech utworów z gatunku muzyki klasycznej (Beethoven, Strauss, Bach), czterech utworów z gatunku muzyki heavy metalowej (Motorhead, Slayer, Judas Priest) oraz jednego, wcześniej zmodyfikowanego psychoakustycznie utworu z gatunku muzyki klasycznej (Bach). Potwierdzono wyniki badań D. Wells: przy każdym utworze z grupy „klasycznej” psy były spokojniejsze, dłużej i spokojniej spały. Można odnotować, że podczas odtwarzania Sonaty Księżycowej zwierzęta zachowywały się najciszej. Muzyka heavy metalowa pobudzała psy, m.in. odnotowano wyraźnie zauważalne wzmożone drżenia ciała zwierząt. Nie wskazano zależności między zachowaniem/prezentacją konkretnych emocji przez rasę psa a gatunkiem prezentowanej muzyki. Co ciekawe, utwór, który określano jako celowo zmodyfikowany na potrzeby wprowadzenia psa w stan relaksu, nie wpłynął znacząco na ich zachowanie.
Jeśli chcesz wdrożyć muzykoterapię do planu terapii z psem:Przede wszystkim – dowiedz się, jaki jest stan zdrowia uszu psa. Ból spowodowany chorobami narządu słuchu może być Twoim wrogiem lub co najmniej bardzo utrudnić wprowadzenie muzyki do zaplanowanej terapii. Dobieraj muzykę o częstotliwości 432 Hz, czyli taką, która jest charakterystyczna dla muzyki klasycznej. Unikaj brzmień mocnych, charakterystycznych dla muzyki heavy metalowej. Niech muzyka będzie tłem do ćwiczeń, nie włączaj jej głośno. Weź pod uwagę to, że psy wystawiane na bodźce dźwiękowe odtwarzane wielokrotnie (bez zmienności lub przemienności) szybko uodparniają się na ich działanie – odtwarzaj utwory w losowej kolejności. Byłoby idealnie, gdybyś miał(-a) możliwość takiej aranżacji otoczenia, która spełniałaby jak najwięcej warunków:
Kieruj się zasadą uważności:
|
Polacy również dołożyli swoją cegiełkę: w 2015 r. badaniem objęto psy przebywające w schronisku „Cichy Kąt” (Tarnowskie Góry). Psom puszczano utwory Chopina, Mozarta, Bacha, Czajkowskiego, Beethovena i Vivaldiego. W doświadczeniu brały udział psy, które miały największe problemy behawioralne, przy czym ponad 70% z nich miało problem ze spokojnym chodzeniem na smyczy. Co ważne, połowa z nich była psami silnie lękowymi, z dużym deficytem pewności siebie, przez co opiekunowie mieli problem, aby wyprowadzić je na spacer poza mury schroniska. Część psów nie potrafiła poradzić sobie z nadmiarem energii, która wynikała bezpośrednio (lub przypuszczalnie mogła być spowodowana) w dużym stopniu z zaniedbań wychowawczych lub/i zbyt dużej pewności siebie. Po 5-miesięcznej muzykoterapii psy wykazywały ogólnie pojętą poprawę zachowania, większą chęć do współpracy z opiekunami, m.in. poprzez szybsze nawiązywanie z nimi kontaktu, większy spokój na spacerze, zmniejszenie stopnia agresji względem człowieka, zmniejszenie stopnia lękliwości wobec zarówno znanych sobie opiekunów, jak i odwiedzających schronisko obcych osób, a także zmniejszenie stopnia agresji wobec innych psów i przy karmieniu.
Różnice osobnicze
Należy podkreślić, że omawiając reakcję psów na muzykę, nie można pominąć różnic osobniczych w obrębie tego gatunku. Każdy pies ma również swoją historię – te przebywające w schronisku, w większości, mają za sobą trudną przeszłość. Samo schronisko, choćby prowadzone wzorowo, nie jest miejscem, w którym pracownicy i wolontariusze są w stanie zapewnić każdemu ze zwierząt spokój, brak stresu oraz spełnienie podstawowych potrzeb. Jedne psy będą potrzebowały więcej czasu, aby można było zaobserwować korzystne zmiany w ich zachowaniu skorelowane ściśle z muzyką, a inne zareagują zdecydowanie szybciej. Jednakże można wysunąć wniosek, że dźwięki muzyki klasycznej wpływają w pewnym stopniu na poprawę dobrostanu psów poprzez zmniejszenie pobudzenia, stresu i niepokoju oraz poprawę jakości wypoczynku/snu. Odwrotnie niż bodźce dźwiękowe związane z ciężkim gatunkiem muzycznym, a co zaskakujące – również muzyki reggae. Pojawiające się zaburzenia snu, intensywniejsza wokalizacja, drżenie ciała oraz odnotowana w niektórych badaniach podwyższona zmienność tętna mogą być oznaką przeżywanego stresu.
Nie da się nie zauważyć, że na bazie dostępnej już wiedzy rośnie lawinowo zainteresowanie muzykoterapią nie tylko jako narzędziem dla terapii behawioralnej, ale także jako wsparciem w medycynie weterynaryjnej. Prężnie rozwija się stosunkowo nowa gałąź przemysłu dedykowana muzyce mającej relaksować psy. Dostępne są badania (Brayley, Montrose1), których autorzy zasugerowali w wynikach, że odtwarzanie psom audiobooków z nagranymi pochwałami wypowiedzianymi ludzkim głosem (duża rola intonacji wypowiedzi) aktywuje w mózgach tych zwierząt ośrodki związane z nagrodą, co skutkuje wyciszeniem psa szybciej niż poprzez odtwarzanie muzyki klasycznej i tej dedykowanej psom. Warto dodać, że konstruując taki audiobook, należy pamiętać, że udowodniono (a i my, autorki niniejszego artykułu, mamy takie obserwacje), iż psy wykazują zdolność do odróżniania języków. Jako ciekawostkę można wspomnieć tu o badaniach (Simonet2), które wykazały, że puszczanie psom przyjętym do schroniska audiobooków z nagranym „psim śmiechem” (jako dźwiękiem wydawanym przez psy w momencie zapraszania do zabawy) również działa na psy odstresowująco.
Jako krótkie podsumowanie tej części artykułu, możemy przywołać naszą rozmowę z Barbarą Szczygieł, behawiorystką COAPE. W swojej pracy ze zwierzętami od sześciu lat wspomaga się ona muzyką. Przyznaje, że wykorzystywana przez nią playlista (dźwięki o częstotliwości 432 Hz) zauważalnie pomaga w pracy – szczególnie z lękowymi, wycofanymi podopiecznymi, w porównaniu z psami reaktywnymi i agresywnymi. Nasza rozmówczyni najczęściej puszcza muzykę psom tak, aby dźwięki były tylko delikatnym tłem do dalszej pracy – nie „zalewa” ich bodźcami słuchowymi. Daje przy tym psom wybór, czy chcą się przybliżyć do niej, czy wolą pozostać w pewnym oddaleniu. Psy z grupy „lękowych” szybciej się wyciszają, zdarza im się zasnąć obok niej w trakcie sesji, zaś po przebudzeniu są bardziej zainteresowane kontaktem z człowiekiem.
Co ciekawe, jej obserwacje pokrywają się z raportami podsumowującymi efekty działania audiobooków: kiedy nie ma możliwości puszczenia psom przygotowanej playlisty z muzyką klasyczną, korzysta z własnego głosu: nuci psom. Bardzo ciekawą obserwacją jest także ta, że behawiorystka nie odnotowała wyraźnego wpływu muzyki podczas pracy z psami w kojcach zewnętrznych. Jednakże mimo wszystko zmniejsza się poziom wokalizacji innych psów, co również wpływa na prowadzone sesje.
Wpływ muzyki na parametry stresu u psów podczas wizyty weterynaryjnej
Mając na uwadze fakt, że muzyka jest uznaną formą terapii alternatywnej, zmniejszającej u ludzi ból, stres i niepokój, oraz korzystnie wpływa na dobre samopoczucie zarówno pacjentów, jak i ich otoczenia (odwiedzający ich członkowie rodziny, personel medyczny), z całą pewnością warto przyjrzeć się badaniom jej wpływu na zwierzęta w klinikach weterynaryjnych. Nawet jeżeli muzyka miałaby być traktowana jako przyjemny dystraktor, który skupia chwilową uwagę psa, odwracając choć na moment jego uwagę od bodźców powodujących ból i strach – warto ją zastosować.
Negatywne doświadczenia zdobyte przez zwierzę podczas takiej wizyty mogą mieć długotrwały wpływ na jego dobrostan. Wyniki prowadzonych pod tym kątem badań mogą wpłynąć korzystnie na unowocześnienie ogólnopojętych usług klinik weterynaryjnych: odtwarzanie odpowiednio dobranej ścieżki dźwiękowej jest stosunkowo łatwym do wdrożenia narzędziem. Opiekunowie zwierząt oraz personel medyczny pod wpływem muzyki również mogą poczuć się bardziej odprężeni, co na pewno ma bezpośredni wpływ na zwierzę. Pies, który będzie mniej zestresowany, może zdecydowanie rzadziej wykazywać zachowania agresywne. Skoro w niektórych klinikach weterynaryjnych dużą wagę przywiązuje się do takich technik zmniejszenia poziomu stresu zwierząt, jak np. układ pomieszczeń (w tym już od razu korytarza/poczekalni), zastosowanie odpowiednich feromonów, oświetlenia, aromaterapii itd., to zasadne wydaje się włączenie do tego zestawu odpowiednio dobranej muzyki.
Niestety, jest stosunkowo mało publikacji, które jednoznacznie stwierdziłyby, że dane ścieżki muzyczne przyczyniają się do szybszego powrotu do zdrowia hospitalizowanych zwierząt lub znacząco obniżają poziom ich stresu w trakcie wizyty u lekarza weterynarii. Może mieć na to wpływ zbyt duża intensywność bodźców stresowych w gabinetach weterynaryjnych. Ciężko jest przecież określić, w którym momencie zbadać poziom stresu zwierzęcia – przed badaniem, w trakcie, a może po? A jak dobrać personel medyczny oraz opiekunów zwierząt pod kątem ich doświadczenia w minimalizowaniu stresu futrzastego pacjenta? Nie pomaga również to, że konieczność unieruchomienia zwierzęcia przez personel medyczny (najczęściej obce osoby) oraz samo badanie lub/i towarzyszące mu czynności są bardzo silnymi bodźcami stresowymi.
Jak już wspomniałyśmy, naukowcy, projektując badania, które mają wykazać wpływ muzyki na poziom stresu u psów, badają m.in. poziom kortyzolu w ślinie zwierząt. Jednak stężenie tego hormonu ma bezpośrednie przełożenie na aktywność osi HPA i należy mieć na uwadze to, że przewlekły stres często prowadzi do jej rozregulowania. Niebagatelne znaczenie ma również fakt, że stres odczuwany przez psy może powodować poważne zmiany w obrębie autonomicznego układu nerwowego. Wykorzystując wiedzę, że aktywność tego ostatniego ma duży wpływ na czynność serca, naukowcy sięgają po nieinwazyjny sposób monitorowania reakcji fizjologicznej na stresory poprzez analizę ich wpływu na zmienność rytmu serca. Żeby prawidłowo ocenić tę wartość, należy wziąć pod uwagę genotyp danego gatunku zwierzęcia, środowisko, w jakim żyje, temperament, indywidualne i gatunkowe potrzeby psychologiczne itd. (np. na pracę serca psa korzystnie wpływa zwiększenie interakcji z człowiekiem).
W 2022 r. opublikowano na łamach czasopisma „Animals” wyniki najnowszych badań, w których połączono obserwacje dotyczące zarówno różnych zachowań psów, jak i fizjologicznych oznak stresu pojawiających się pod wpływem muzyki podczas badań weterynaryjnych. Pod lupę wzięto zarówno subiektywne z założenia opisy opiekunów zwierząt (ankiety), jak i kodowanie na nagraniach określonych zachowań psów (m.in. postawa ciała, sapanie, drżenie, lizanie się, „rybie oko” itd.) i zestawiono to z oceną reakcji fizjologicznych poprzez badanie temperatury oka, nosa i małżowiny usznej za pomocą termografii w podczerwieni, tętna, ciśnienia krwi oraz oznaczenie kortyzolu w ślinie lub osoczu oraz różnych markerów z krwi. W uzyskanych wynikach podkreślono, że w warunkach klinicznych (w szpitalu weterynaryjnym) nie zaobserwowano znaczących różnic w zachowaniu oraz fizjologii między grupami psów, które miały kontakt z muzyką klasyczną, muzyką relaksacyjną dedykowaną psom i tą grupą, której muzyka nie towarzyszyła.
Krótkie podsumowanie
- muzyka klasyczna, odtwarzana jako tło, może pozytywnie wpłynąć na stan emocjonalny psów i ich opiekunów,
- jeśli to możliwe, „nie zalewaj” całej poczekalni muzyką – daj zarówno opiekunom, jak i ich zwierzętom możliwość wyboru, w jakiej odległości od źródła muzyki chcą oczekiwać na wizytę,
- pamiętaj, że nie wszystkie zwierzęta (podobnie jak ludzie), które znajdą się w poczekalni lub „szpitaliku” w tym samym czasie, lubią ten sam rodzaj muzyki – muzyka klasyczna wydaje się być na ten moment najbardziej neutralnym rozwiązaniem,
- zrezygnuj z włączonego radia: nie masz kontroli nad tym, jaka muzyka będzie odtwarzana; jeśli nie masz możliwości wykorzystania utworów muzyki klasycznej, być może w takiej sytuacji lepiej jest wybrać… ciszę?
Na zakończenie
Rozważając muzykoterapię jako jedno z narzędzi poprawiających dobrostan psów – niezależnie od tego, czy mówimy o warunkach domowych, schronisku, czy o klinice weterynaryjnej – bardzo ważne jest, aby pamiętać o ich indywidualnych preferencjach. Nie można przecież odmówić psom prawa do braku tolerancji muzyki jako takiej, np. z powodu skojarzenia jej (lub danego utworu lub gatunku muzycznego) z negatywnym doświadczeniem z przeszłości. Sugerują to też badania (Bowman i in.3, w których dowiedziono poprzez obserwację zmienności rytmu serca, że psy mogą wykazywać indywidualne preferencje pojedynczych utworów. Znany nam, autorkom niniejszego artykułu, jest przypadek psa, który wbrew wszystkim badaniom spokojnie zasypiał i wyciszał się bardzo szybko przy muzyce rockowej. Dodatkowo nie możemy bagatelizować badań na naczelnych, które wykazały, że u niektórych osobników znacznie podnosił się poziom kortyzolu w osoczu, kiedy puszczano im uspokajającą muzykę. Na podstawie obserwacji stwierdzono, że kortyzol wracał do normy podczas ciszy. Osobiste preferencje bodźców dźwiękowych (ciszy, muzyki, danego gatunku muzyki) są kluczowe dla złagodzenia stresu. Chociaż w przytoczonych badaniach nie znalazłyśmy informacji, czy zwierzętom dano wybór – czy chcą spędzić czas z narzuconym im bodźcem muzycznym, czy też wolą oddalić się do miejsca, w którym będą mieć ciszę – to tutaj również możemy powołać się na osobiste doświadczenia i podsumować, że z tym bywa bardzo różnie i nie ma jednej reguły.
Bibliografia:
- Brayley C., Montrose V.T., The effects of audiobooks on the behaviour of dogs at a rehoming kennels, „Applied Animal Behaviour Science” 174/2016.
- Simonet P., Versteeg D., Storie D., Dog-laughter: Recorded playback reduces stress related behavior in shelter dogs, 7th International Conference on Environmental Enrichment, 2005.
- Bowman A., Scottish S.P.C.A., Dowell F.J., Evans N.P., „Four Seasons” in an animal rescue centre; classical music reduces environmental stress in kennelled dogs, „Physiology & Behavior” 143/2015, s. 70–82.
- Cyroń S., Czyż K., Patkowska-Sokoła B., Wpływ muzyki klasycznej na behawior psów w schronisku, „Wiadomości Zootechniczne” LVI(3)/2018, s. 137–147.
- Koster L.S., Sithole F., Gilbert G.E., Artemiou E., The potential beneficial effect of classical music on heart rate variability in dogs used in veterinary training, „Journal of Veterinary Behavior” 30/2019, s. 103–109.
- Engler W.J., Bain M., Effect of different types of classical music played at a veterinary hospital on dog behavior and owner satisfaction, „Journal of the American Veterinary Medical Association” 251(2)/2017.
- Kogan L.R., Schoenfeld-Tacher R., Simon A.A., Behavioral Effects of Auditory Stimulation on Kenneled Dogs, „Journal of Veterinary Behavior” 7(5)/2012, s. 268–275.
- Barber A.L.A., Wilkinson A., Montealegre-Z F., Ratcliffe V.F., Guo K., Mills D.S., A Comparison of Hearing and Auditory Functioning Between Dogs and Humans, „Comparative Cognition and Behavior Reviews” 15/2020.
- Bowman A., Scottish S.P.C.A., Dowell F.J., Evans N.P., The effect of different genres of music on the stress levels of kennelled dogs, „Physiology & Behavior” 171/2017, s. 207–215.
- Lindig A.M., McGreevy P.D., Crean A.J., Musical Dogs: A Review of the Influence of Auditory Enrichment on Canine Health and Behavior, „Animals” 10(1)/2020.
- Wells D.L., Graham L., Hepper P.G., The influence of auditory stimulation on the behaviour of dogs housed in a rescue shelter, „Animal Elfare” 11/2002, s. 385–393.
- Mallikarjun A., Shroads E., Newman R.S., Language preference in the domestic dog (Canis familiaris), „Animal Cognition” 26(2)/2022.
- Scheifele P.M., Clark J.G., Kemper D., Effect of kennel noise on hearing in dogs „American Journal of Veterinary Research” 73(4)/2012.