W poprzedniej części artykułu omówiona została fizjologia stresu i przyczyny narastania reakcji stresowej w kontekście wizyt u weterynarza. Zwróciłam uwagę na fakt, że zarówno personel medyczny, jak sam opiekun mają bardzo duży wpływ na przebieg wizyty i mogą w pewnym stopniu ułatwić czworonogom to trudne doświadczenie. Wspomniałam również o roli przyzwyczajania zwierzęcia od najmłodszych tygodni do rutynowych badań i zabiegów oraz samego miejsca kliniki, tak aby miał sporą ilość doświadczeń pozytywnych, zanim będzie poddany prawdziwej, niejednokrotnie bolesnej interwencji.
Co jeszcze możemy zrobić, aby niwelować stres pupili w trakcie odwiedzin u weterynarza?
Wszędzie tam, gdzie to możliwe, warto zastanowić się nad poszerzeniem przestrzeni holu czy poczekalni, tak aby każdy pacjent mógł poczuć się swobodnie. Przyjmuje się, że pies potrzebuje wokół siebie od 1 do 1,5 długości ciała wolnej przestrzeni, aby jego dystans osobniczy został uszanowany. Dodatkowo poczekalnia powinna być zaprojektowana w jak najbardziej przytulny, domowy sposób, by zwierzęta nie czuły się w niej wyobcowane. Przestrzenie zaaranżowane na podobieństwo domowych salonów, gdzie wstawiono wygodne fotele czy ławę z gazetnikiem, a na ścianach powieszono obrazy, przypominają zwierzętom inne miejsca odwiedzane towarzysko.
W książce Karen Overall można znaleźć szczegółowe sugestie co do budowy klinik weterynaryjnych, z uwzględnieniem drzwi wejściowych, poczekalni i biura recepcji. Autorka sugeruje, że najlepsze wejścia to drzwi szerokie, szklane, pozwalając...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 6 wydań czasopisma "Animal Expert"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
- Zniżki na konferencje i szkolenia
- ...i wiele więcej!