O dominacji słów kilka – gdy rozsądek zawodzi…

Terapia behawioralna

Teoria dominacji została sformułowana na początku XX w. na podstawie obserwacji kur w kurniku. Niestety, potoczne jej rozumienie jest wypaczone i prowadzi do wielu problemów z zachowaniem zwierząt domowych. Tymczasem należy pamiętać, że dominacja nie jest cechą charakteru przypisaną danemu osobnikowi – jest raczej wynikiem agonistycznych relacji pomiędzy dwoma osobnikami, może się zmieniać wraz z upływem czasu i jest uzależniona od kontekstu.

Jedna z najbardziej zaskakujących konsultacji, jakie pamiętam, odbyła się u przemiłej pary młodych ludzi, którzy zgłosili się do nas po pomoc z powodu agresywnych zachowań kota. Kot rasy maine coon, słusznych rozmiarów i wagi, faktycznie był zagrożeniem dla drobnej opiekunki i jej mamy, bo właśnie kobiety najczęściej atakował. Doszło do tego, że potrafił z dużej wysokości skoczyć mamie na głowę, kiedy ta układała się do snu. Ustalenie przyczyn zachowania zwierzęcia to zawsze klucz do skutecznej terapii. W tym przypadku zajęło nam to sporo czasu, a i tak najciekawszego dowiedzieliśmy się przy pożegnaniu. Byliśmy już jedną nogą na korytarzu, kiedy partner opiekunki z tajemniczym uśmieszkiem na twarzy zapytał, co sądzę o pewnym amerykańskim trenerze-celebrycie, znanym z telewizji, który w cudowny sposób rozwiązuje psie problemy. W tym momencie zapaliło mi się „czerwone światło”, zrobiłam „stop” i „w tył zwrot” i konsultacja w zasadzie rozpoczęła się od początku. Pan, nazwijmy go Adam, opisał mi całą gamę zachowań „dominacyjnych”, jakie on sam stosował w stosunku do kota. Łapał go, przewracał na plecy i próbował przytrzymać w tej pozycji, żeby – jak to sam określił – „wymusić uległość”, innym razem podszedł do kota na czworakach i ugryzł go w kark. Często prezentował „pozycję lwa”, co oznaczało, że stawał przed kotem w wykroku, rozkładał ręce i intensywnie się w niego wpatrywał. Poza tym na porządku dziennym było uderzanie po pyszczku, spryskiwanie wodą i krzyczenie na zwierzę. Na moje pytanie, dlaczego tak robił, odparł, że chciał kota zdominować i zostać osobnikiem alfa w tym stadzie.

Błędna interpretacja zachowania

To, niestety, dość częste stwierdzenie, które pada z ust naszych klientów, i z reguły ma to miejsce na psich konsultacjach (u opiekunów kotów taka postawa to rzadkość). Opiekunowie psów próbują wytłumaczyć wiele problemów wychowawczych za pomocą – jak sami to określają – „teorii dominacji”, twierdząc, że pies wskakuje na kanapę, bo chce nas zdomi...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań czasopisma "Animal Expert"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
  • Zniżki na konferencje i szkolenia
  • ...i wiele więcej!

Przypisy