Jak zadbać o kota w lecie?

Profilaktyka zdrowotna i diagnostyka

Lato to dość specyficzna pora roku w kocim świecie. Dni są długie, temperatura rośnie, a koty chętnie korzystają z przyjemnej aury. Jednak to również czas zagrożeń: rośnie ryzyko użądleń i pogryzień przez pasożyty, w domach otwiera się okna, a do tego zdarzają się naprawdę gorące dni. Dlatego też prezentuję w tym numerze krótki poradnik o tym, jak bezpiecznie przetrwać lato z kotem.

Gdy myślę o zagrożeniach okresu letniego, w pierwszej kolejności mam przed oczami tzw. kocich spadochroniarzy. Tym mianem w lecznicach określa się koty, które w okresie ciepłych miesięcy wypadają z okien. Dlaczego w ogóle tak się dzieje, że kot spada na ziemię? Przecież to, w mniemaniu wielu ludzi, takie zwinne, pełne gracji zwierzę. Niestety – realia pokazują, że w wielu przypadkach gracja to za mało. Postaram się zatem wyjaśnić cały mechanizm. 

Bezpieczeństwo ponad wszystko!

Przede wszystkim musimy zdać sobie sprawę z faktu, że kot potrafi realnie ocenić taką odległość, którą sam pokonuje. Zatem zwierzak doskonale wie, ile jest z blatu na lodówkę albo z kanapy na fotel, ale nie ma zielonego pojęcia o tym, jaka odległość dzieli jego balkon na czwartym piętrze od ziemi. I co gorsza – ani się nad tym nie zastanawia, ani tego nie analizuje. Stąd też nie ma żadnej świadomości zagrożenia i nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji, które nastąpią po tym, jak wyskoczy za barierkę.
Po drugie, działaniem kotów w wielu przypadkach nie kieruje rozsądek, tylko instynkt. Żeby to zilustrować, przytoczę przypadek z mojego domu, kiedy to na zewnętrznej barierce osiatkowanego balkonu wylądował gołąb. W mieszkaniu natychmiast wypatrzył go Gacek, który uznał, że zapolowanie na ptaka będzie doskonałym sposobem na realizację łowieckich potrzeb. Wiedząc, że balkon jest zabezpieczony i żadnemu ze zwierząt nic się nie stanie, postanowiłam wykonać eksperyment, uchylając drzwi balkonowe. Gacek rozpędził się i jednym susem wyskoczył z całym impetem, celując prosto w gołębia, a więc… ponad linię barierek. Gdyby nie obecność siatki, kot po prostu poleciałby w przestrzeń w miejscu, gdzie od ziemi dzieliły go 3 piętra. Jedyne, czego po tym teście żałuję, to braku nagrania całego zdarzenia, by móc unaocznić opiekunom skalę problemu. W zachowaniu Gacka był tylko jeden cel – dopaść ptaka. Wszystko inne stało się nieistotne. 
Trzecia kwestia jest taka, że pokładamy w naszych kotach zdecydowanie zbyt dużo wiary, jeśli chodzi o ich umiejętność balansowania ciałem i utrzymania równowagi. Ile razy widzieliście swojego...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań czasopisma "Animal Expert"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
  • Zniżki na konferencje i szkolenia
  • ...i wiele więcej!

Przypisy