Na szczęście, ten stan uległ zmianie i dziś jesteśmy o wiele bardziej świadomi potrzeb i problemów naszych kotów w tym zakresie. A zatem – co każdy opiekun powinien wiedzieć o kocich zębach? Postaram się wyczerpująco odpowiedzieć na to pytanie.
Kocia jama ustna
Zęby są elementem jamy ustnej, a ich podstawową funkcją jest odrywanie i wstępne rozdrabnianie pokarmu. W przypadku kotów ich funkcja łączy się także z innym elementem anatomicznym, jakim jest budowa stawu żuchwowego. Ze względu na jego konstrukcję koty pozbawione są możliwości żucia, powiązanego z poruszaniem żuchwą na boki – porusza się ona wyłącznie w płaszczyźnie pionowej, przez co kęsy są dość duże i szybko przełykane, bez intensywnego mieszania pożywienia ze śliną.
Nie oznacza to, oczywiście, że koty śliny nie produkują – wręcz przeciwnie! W jamie ustnej kotów występują 4 pary podstawowych gruczołów ślinowych (przyusznica, ślinianka żuchwowa, podjęzykowa i jarzmowa) oraz piąty, charakterystyczny dla tego gatunku gruczoł: policzkowo-trzonowcowy. Co ważne, wydzielanie śliny jest pobudzane w przeważającym stopniu przez zapach, a jedynie w niewielkim procencie przez smak pokarmu. Stąd koty przeziębione często odmawiają jedzenia – bo jeśli nie czują zapachu, to nie są zainteresowane pokarmem.
Warto wspomnieć, że ślina kotów nie zawiera enzymu trawiennego zwanego alfa-amylazą ślinową, który u zwierząt wszystko- i roślinożernych odpowiada za wstępne trawienie długołańcuchowych węglowodanów. Jest to więc jeden z dowodów biologicznych na kocią ścisłą mięsożerność – organizm kota jest zwyczajnie niedostosowany do trawienia roślinnych składników w diecie, dlatego też powinniśmy dbać o to, by w żywieniu nie przekraczały one 5% składu.
Specyfika kocich zębów
Kocięta, zaraz po przyjściu na świat, nie są wyposażone w zęby – stąd ich pierwszym pokarmem jest mleko matki, które dostarcza im wszystkich niezbędnych substancji odżywczych w odpowiedniej ilości. Zęby zaczynają się zwykle pojawiać po ukończeniu 2. tygodnia życia, a kocię, które kończy miesiąc, ma już wyrżnięte nie tylko siekacze, ale również kły. W 5. tygodniu życia mają miejsce pierwsze próby zastępowania ssania gryzieniem i na tym etapie w naturze maluch zaczyna otrzymywać od mamy pokarm stały. Kocięta w wieku 6 tygodni mają już rozwiniętą samodzielną zdolność jedzenia i picia, a kotka, reglamentując im stopniowo dostęp do swojego pokarmu, zaczyna proces tzw. odsadzenia dietetycznego, w wyniku którego kocięta przechodzą na dietę czysto mięsną.
Maluchy posiadają 26 zębów mlecznych: 12 siekaczy, 4 kły i 10 przedtrzonowców (6 w szczęce i 4 w żuchwie). Z kolei dorosłe zwierzaki mają 30 zębów stałych – do zestawu wymienionego powyżej dochodzą jeszcze 4 trzonowce (zwane też inaczej łamaczami kości), rozlokowane po 2 w szczęce i żuchwie.
Moment wymiany zębów mlecznych na stałe wypada zwykle między 4.
a 6. miesiącem życia. W tym okresie może pojawić się towarzyszące owemu zjawisku zapalenie dziąseł, które powinno minąć, gdy wszystkie zęby zostaną wymienione. Gdyby jednak tak się nie stało – konieczna jest konsultacja lekarska i podjęcie działań zaradczych.
Sam ząb zbudowany jest z żywej tkanki i ma budowę warstwową. Warstwę zewnętrzną stanowi szkliwo, które jest najtwardszą tkanką w organizmie kota, pod nim umiejscowiona jest zębina, a w samym środku znajduje się rdzeń zęba, czyli miazga. To właśnie w niej umiejscowione są nerwy i naczynia krwionośne, które odżywiają ząb.
Część zębów (siekacze i kły) ma pojedyncze korzenie, natomiast reszta (przedtrzonowce i trzonowce) – podwójne. Korzenie potrafią sięgać bardzo głęboko, dlatego też przy jakichkolwiek zabiegach stomatologicznych związanych z ekstrakcją zębów u kotów konieczne jest wykonanie zdjęć RTG przed i po operacji – by upewnić się, że żaden odłamek korzenia nie pozostał w zębodole. Gdyby tak się stało, mogłoby to przerodzić się w ogromny dyskomfort u kociego pacjenta, pociągający za sobą poważne komplikacje, z widmem ponawiania zabiegu włącznie.
Popularne problemy stomatologiczne kotów
Jeszcze kilka lat temu ze świecą można było szukać lekarza weterynarii, który zajmował się typowo dolegliwościami stomatologicznymi u zwierząt. Tymczasem obecnie takich specjalistów jest coraz więcej! Mnie osobiście ogromnie to cieszy, ponieważ lista problemów związanych z kocimi zębami jest olbrzymia, w związku z czym możliwość udzielenia pacjentowi dedykowanej pomocy staje się jednym z kluczowych sposobów na przywrócenie i utrzymanie dobrostanu.
Poniżej zamieszczam informacje o wybranych, popularnych dolegliwościach związanych z kocią jamą ustną. Oczywiście, nie wyczerpują one zagadnienia, jednak dają pewien pogląd na to, z czym mogą zmagać się nasi pupile:
- Przetrwałe zęby mleczne – ten problem pojawia się, jeśli ząb stały nie wyrasta bezpośrednio pod zębem mlecznym, przez co nie powoduje jego prawidłowego wypchnięcia z dziąsła. W efekcie tej sytuacji ząb stały i mleczny występują obok siebie – najczęściej problem ten dotyczy kłów, w szczególności górnych. Powstały w ten sposób nadmiar zębów prowadzi do sytuacji, gdzie zęby stałe mogą się układać pod niewłaściwym kątem, co może powodować zaburzenia rozwoju kości szczęk. Ponadto przetrwały ząb może obumrzeć, prowadząc do powstania ropnia. Z tego też powodu wszystkie przetrwałe zęby mleczne należy usuwać – najczęściej pod narkozą w ramach zabiegu chirurgicznego.
- Zmiany resorpcyjne u kotów (tzw. FORL) – powstają u zwierząt w różnym wieku i mogą dotyczyć nawet 70% kotów w wieku powyżej pięciu lat. W wyniku resorpcji rozpada się struktura zęba, a zmiany postępują od obszaru poddziąsłowego w górę, w kierunku korony. Rozpad szkliwa prowadzi do odsłonięcia miazgi, co powoduje ogromny ból, uniemożliwiający nie tylko jedzenie, ale też normalne funkcjonowanie. Niestety, pierwsze objawy FORL są trudne do zauważenia – kot traci apetyt lub nie chce zjadać twardszych pokarmów, bywa nerwowy i zmienia nawyki związane z codzienną rutyną. Jednak aby postawić rozpoznanie, potrzebna jest dobra diagnostyka obrazowa. Jedynym skutecznym sposobem na zdiagnozowanie tego problemu jest wykonanie stomatologicznego zdjęcia RTG, na którym można dokładnie obejrzeć zmiany występujące w obrębie korzeni i poniżej linii dziąseł. Zęby objęte nadżerkami muszą zostać usunięte, ponieważ nie ma żadnej innej skutecznej metody radzenia sobie z tą chorobą. Niestety, usunięcie chorych zębów nie gwarantuje powstrzymania choroby, dlatego też pacjent, u którego zdiagnozowano FORL, musi pozostawać pod stałą kontrolą lekarską.
- Złamania zębów – ten problem u kotów występuje dość często i dotyczy głównie kłów (czasami samych ich czubków, a czasem wręcz całego zęba). Bardzo często jest też powiązany z FROL, ponieważ osłabiony ząb łatwiej ulega uszkodzeniom mechanicznym. Złamanie zwykle powstaje w wyniku urazu – upadku z wysokości, potrącenia przez samochód, ale też np. nieszczęśliwego uderzenia pyszczkiem w jakąś przeszkodę podczas zabawy (doskonałym przykładem jest mój Stefan, który złamał sobie ząb, zderzając się z moim kolanem). Samo złamanie zęba nie jest poważnym zagrożeniem dla zwierzaka, jednak uszkodzenie może powodować dodatkowo pionowe pęknięcia sięgające miazgi, co grozi wywołaniem poważnego bólu i dyskomfortu w pyszczku. U kotów tkanka miazgi rozciąga się prawie do samego końca zęba, co oznacza, że nawet niewielkie złamania mogą skutkować bolesnym odsłonięciem wrażliwego wnętrza. Jeśli na to wszystko nałoży się obecność bakterii, może dojść do wytworzenia się ropnia. Dlatego też złamany ząb najlepiej usunąć wraz z korzeniem, by uniknąć powikłań w przyszłości.
- Nadziąślaki – to zmiany mające postać intensywnych przerostów dziąseł, które pojawiają się najczęściej w obrębie zębów przedtrzonowych i trzonowych oraz na łukach podniebiennych. Przybierają one charakterystyczny, kalafiorowaty kształt, a ich rozrost wiąże się z poważnymi utrudnieniami w funkcjonowaniu – kot może je nagryzać podczas jedzenia, co wywołuje krwawienie i ból. Przerosty na dziąsłach można usunąć chirurgicznie, a pozyskany w ten sposób materiał koniecznie należy przesłać do badania histopatologicznego. Zdarza się bowiem, że usunięty fragment tkanki nie jest zwykłą, łagodną zmianą, lecz ma charakter nowotworowy (szczególnie groźny jest tu popularny u kotów nowotwór płaskonabłonkowy). W razie stwierdzenia obecności zmiany złośliwej konieczne jest podjęcie dalszych działań – najlepiej w konsultacji z onkologiem zwierzęcym.
- Zapalenie dziąseł – jest efektem namnażania się w jamie ustnej bakterii, które umiejscawiają się najchętniej na styku dziąsła i zęba. Rozwój tego problemu może, ale nie musi być powiązany z obecnością kamienia nazębnego – jest bowiem spora grupa kotów, która cierpi na problemy ze stanem zapalnym dziąseł pomimo braku zmineralizowanych złogów w pysku. Zwykle w wyniku stanu zapalnego dziąsła są silnie zaczerwienione, obrzmiałe, mogą krwawić przy dotyku, a z jamy ustnej kota wydobywa się bardzo nieprzyjemny zapach. Może się też pojawić ślinienie, zgrzytanie zębami oraz częściowa lub całkowita utrata apetytu (na podłożu bólowym). Zapalenia dziąseł u zwierzaka absolutnie nie wolno ignorować nie tylko ze względu na bardzo silny dyskomfort, który wywołuje, ale też z racji poważnych konsekwencji, które może za sobą nieść. Bakterie z jamy ustnej mogą bowiem przedostawać się dalej do krwiobiegu, osłabiając i atakując inne narządy (w tym nerki i serce), a wraz z wdychanym powietrzem mogą trafić przez tchawicę do płuc. Stąd też w przypadku pojawienia się pierwszych symptomów problemu należy jak najszybciej opanować chorobę, jednocześnie dbając o codzienną profilaktykę stomatologiczną naszego zwierzaka.

Zostawić czy usunąć, czyli o widmie utraty zębów przez kota
W ciągu ostatnich 20 lat życia z kotami wielokrotnie widziałam, jak bardzo problemy stomatologiczne potrafią zniszczyć komfort życia zwierząt. Mimo tego ciągle trafiam jeszcze na opiekunów, którzy nie wyobrażają sobie tego, jak ich kot miałby funkcjonować, gdyby jego zęby zostały usunięte. Postanowiłam więc zebrać kilka faktów, by przybliżyć nieco realia życia bezzębnych kotów – w końcu na 6 kotów w mojej rodzinie 5 to właśnie takie bezzębne „ostrygi”.
Współczesna medycyna weterynaryjna oraz coraz bardziej świadoma opieka codzienna nad naszymi pupilami spowodowała, że długość życia kotów znacząco się wydłużyła. Obecnie przyjmuje się, że niewychodzący kot domowy, poddawany regularnym badaniom kontrolnym i leczony na bieżąco ze swoich przypadłości, może spokojnie przeżyć dwie dekady. Tymczasem kocie zęby są policzone średnio na ok. 8 lat użytkowania. Czemu tak mało? Bo statystycznie koty w naturze nie żyją dłużej. Przeciętnie zwierzak, który kończy 8 lat, cierpi więc już na jakieś dolegliwości zębowe (co, oczywiście, nie znaczy, że kłopoty nie mogą zacząć się wcześniej). Niektóre problemy, takie jak stany zapalne dziąseł czy sprawa kamienia nazębnego, można mieć pod kontrolą. Ale już np. FORL, limfocytarno-plazmocytarne zapalenie dziąseł czy też zmiany stomatologiczne u kotów z dodatnim wynikiem testu na FIV nie poddają się ani leczeniu, ani skutecznej profilaktyce. Co zatem zrobić? Odpowiedź jest tylko jedna: usunąć źródło problemu.
Pełna sanacja jamy ustnej to zabieg, którego u siebie nie potrafię sobie nawet wyobrazić. Tymczasem u kotów bywa, że usuwa się nawet kilkanaście zębów za jednym podejściem i wszystko jest w porządku. W przypadku kotów z dużą liczbą zębów do usunięcia oraz przy zaleceniu ekstrakcji całkowitej czasami robi się to dwuetapowo: najpierw jedna strona, a po ok. 2 tygodniach, gdy dziąsła się wygoją – druga. Oczywiście, wszystko przebiega w pełnej narkozie, a procedura powinna zostać zweryfikowana przez podwójnie wykonane zdjęcia RTG: przed i po zabiegu, by upewnić się, że wszystko przebiegło pomyślnie.
Kot po usunięciu zębów zawsze powinien być zaopatrzony w odpowiednio dobrane leki przeciwbólowe, które pomogą mu poradzić sobie z dyskomfortem pierwszych kilku dni. Z moich doświadczeń wynika jednak, że bardziej niż z bólem koty potrafią mieć problem ze szwami, które czasem trzeba założyć po wykonaniu zabiegu. Są to zwykle szwy rozpuszczalne, jednak ich obecność w pyszczku może zwierzaka irytować. Dlatego zawsze dobrze omówić z lekarzem, jaki materiał zostanie wykorzystany w razie konieczności zakładania szwów – najlepiej, by była to miękka plecionka, która najmniej uraża pozabiegowe dziąsła.
Czas potrzebny na wygojenie się jamy ustnej po zabiegu usunięcia zębów to zwykle 2 do 3 tygodni. W tym czasie kot zazwyczaj dostaje osłonowo antybiotyk oraz musi stawić się w lecznicy na wizytę kontrolną, by lekarz mógł sprawdzić czy wszystko prawidłowo się zasklepia. Jeśli nie ma żadnych powikłań, najdalej w miesiąc po operacji zwierzak prowadzi już nowe, szczęśliwe życie – bez bólu i cierpienia.
Dieta kota z problemami stomatologicznymi
Nietrudno się domyśleć, że zęby i dieta są ze sobą w ścisły sposób powiązane. Jak zatem żywić kota, by odpowiednio wpływać na jego zęby? Jest na to kilka sposobów.
W pierwszej kolejności należy bezwzględnie wykluczyć z żywienia jakąkolwiek suchą karmę. Jej obecność powoduje, że na zębach powstaje więcej osadu, który stanowi doskonałą pożywkę dla bakterii. Powstająca w ten sposób płytka bakteryjna dość łatwo może łączyć się z solami wapnia i magnezu obecnymi w ślinie oraz w zjadanym pokarmie. Zachodzący proces mineralizacji prowadzi do wytworzenia się twardego i odpornego na ścieranie kamienia nazębnego, który można skutecznie usunąć jedynie podczas wykonywanego pod narkozą zabiegu skalingu.
Czy to oznacza, że koty, które nie jedzą suchej karmy, nie mają problemów z kamieniem nazębnym? Niestety nie, jednak obecność zwartych tkanek zwierzęcych w diecie (np. grubych pasków surowego mięsa, które kot musi rozgryźć na mniejsze kęsy) potrafi wspomagać redukcję płytki bakteryjnej. Podobnie podawane elementy surowego mięsa z kością (np. kurze skrzydła lub szyje) mogą pełnić funkcję naturalnej szczoteczki do zębów. Uwaga jednak – z takimi elementami w diecie nie można przesadzać! Bezpiecznie możemy zaserwować kotu tego rodzaju przekąskę 2 razy w tygodniu, natomiast kotom obarczonym dysfunkcją nerek kości w ogóle ich nie podajemy. Mięsa z kością nie należy też łączyć z suchą karmą, gdyż może to doprowadzić do poważnych problemów trawiennych.
A co z różnego rodzaju dodatkami, które mają dbać o lepszy stan zębów naszego pupila? Niestety, doświadczenie pokazuje, że nie jest to idealne rozwiązanie. Po pierwsze, skuteczność wszelkiego rodzaju dodatków do pokarmu lub wody, zmieniających pH śliny i przez to mających zabezpieczać zęby przed odkładaniem się płytki bakteryjnej, jest dość niska. Po drugie natomiast, wiele z tych produktów bazuje w swoim składzie na algach, które są bezpośrednim źródłem jodu. Ten natomiast, podawany w nadmiarze, może doprowadzić do rozwinięcia się nadczynności tarczycy, którą koty, szczególnie starsze, są i tak zagrożone gatunkowo. Dlatego też zdecydowanie nad „antykamieniowe” suplementy przedkładam stare, dobre czyszczenie zębów, wykonywane przy użyciu odpowiednich dedykowanych preparatów oraz specjalnych szczoteczek dostosowanych do wielkości kociego pyszczka i zębów.
Pozostaje jeszcze kwestia kotów, które straciły zęby. W jaki sposób należy je żywić? Tutaj również powtarza się zasada o wycofaniu z diety suchej karmy – głównie ze względu na jej silnie negatywny wpływ na koci organizm. Można natomiast zupełnie spokojnie karmić kota zwykłymi wysokomięsnymi puszkami o dobrym składzie. Nie ma konieczności dodatkowego rozdrabniania karmy ani przerabiania jej na rozwodnione papki. Zwierzak spokojnie poradzi sobie z mielonkową konsystencją i nie potrzebuje w tym względzie dodatkowej pomocy.
Moje koty są żywione dietą BARF – podobnie jak miało to miejsce przed usunięciem ich zębów. Jedyne, co w związku z tym uległo zmianie, to rodzaj sitka, które zakładam do maszynki podczas wykonywania mieszanki: wcześniej wykorzystywany szarpak został zamieniony na sitko o dużych oczkach, które powoduje, że mięso jest nieco bardziej rozdrobione. Nie oznacza to jednak, że moje koty nie radzą sobie ze zjadaniem mięsa w kawałkach – kiedy dostają przekąski lub liofilizowane czy suszone smaczki, doskonale są w stanie je rozkawałkować i zjeść ze smakiem. Okazuje się bowiem, że dziąsła po usunięciu zębów twardnieją, co pozwala kotom na spokojne spożywanie różnego rodzaju pokarmów bez narażania się na dyskomfort.
Podsumowanie
Kocie zęby to coś, co wymaga od nas, jako od opiekunów, sporego zainteresowania, uwagi oraz świadomości powiązanych z nimi zagrożeń. Musimy umieć wyłapywać wszelkie oznaki problemów i reagować jak najszybciej, by dolegliwości nie miały szans się rozwinąć. Szczególnie ważna jest dbałość o stan jamy ustnej u kotów w wieku podeszłym i geriatrycznym, gdyż tutaj jakiekolwiek zaburzenia mogą silnie obciążać inne narządy, pogłębiając choroby związane z wiekiem zwierzaka. Nie oznacza to jednak, że u młodych zwierząt kontrole stomatologiczne można sobie darować. Powinny być one takim samym elementem profilaktyki jak okresowe badania krwi i moczu. Warto też w tym celu kontaktować się ze specjalistami, którzy zwierzęcą stomatologię poznali od podszewki oraz którzy dysponują niezbędnym sprzętem, pozwalającym na dokonanie kompleksowej oceny stanu zdrowia kociego pacjenta.
Bibliografia:
- Biegańska-Hendryk M., Co jest, kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota, Warszawa 2015.
- Biegańska-Hendryk M., Życie kota bezzębnego, https://blog.kocibehawioryzm.pl/2019/11/05/zycie-kota-bezzebnego/ [dostęp: 21.03.2022].
- Foster R., Smith M., Poradnik zdrowia kotów. Poznaj problemy zdrowotne swojego kota, Warszawa 1999.
- Dental Disease in Cats, International Cat Care, https://icatcare.org/advice/dental-disease-in-cats/ [dostęp: 21.03.2022].
- Elfenbein H., 7 Common Dental Problems in Cats, https://www.petmd.com/cat/slideshows/8-common-dental-problems-cats [dostęp: 21.03.2022].
- Feline Dental Disese, Cornell Feline Health Center, https://www.vet.cornell.edu/departments-centers-and-institutes/cornell-feline-health-center/health-information/feline-health-topics/feline-dental-disease [dostęp: 21.03.2022].
- Guillory M., Signs Your Cat May Have Dental Pain, https://www.wellpets.com/blog/74-signs-that-your-cat-may-have-dental-pain [dostęp: 21.03.2022].
- Plotnick A., Tooth or Consequences, https://www.manhattancats.com/blog/2019/october/tooth-or-consequences/ [dostęp: 21.03.2022].