Temat tego, w jaki sposób budują się relacje w kocich grupach społecznych, był już wielokrotnie poruszany na łamach tego czasopisma, choćby w doskonałych tekstach Katarzyny Ganszczyk-Rawskiej (nr 1(1)/2017) czy Piotra Leszczyńskiego (nr 1(3)/2018). Można tam znaleźć informacje o tym, że koty, choć tworzą skomplikowane społeczne relacje z innymi osobnikami, to jednak w naturze są zwierzętami, które zajmują dość duże terytoria. Obserwacje pokazują, że jeden niekastrowany kocur potrafi patrolować obszar nawet do 100 ha, na którym często zamieszkuje więcej niż jedna samica rodząca jego potomstwo. To staje się bazą pewnego bardzo istotnego wniosku: mianowicie kot spędza czas z innymi osobnikami wtedy, kiedy ma na to ochotę.
Rozległość obszarów w naturze pozwala mu w dowolnej chwili wycofać się poza zasięg interakcji społecznej, a po czasie wrócić bez specjalnych komplikacji. I zresztą, jak zwraca uwagę Leszczyński, właśnie tak koty najczęściej rozładowują spory: poprzez zwiększanie dystansu, co eliminuje konieczność uruchamiania zachowań konfrontacyjno-agresywnych. W końcu w naturze walka jest nieopłacalna, bo samemu można w jej efekcie odnieść obrażenia.
Owszem, zdarzają się grupy łączące kilka samic, które wspólnie opiekują się potomstwem i bytują na jednym obszarze, pamiętajmy jednak, że najczęściej są to kotki ze sobą spokrewnione. Mamy tu więc grupę rodzinną, która wspólnie dba o swoje interesy. Gdyby jednak kotki nagle się rozpierzchły, każda z nich powinna być w stanie samodzielnie zadbać i o siebie, i o swoje dzieci. Stąd kot, może nawet bardziej niż zwierzęciem „samotniczym”, powinien być określany mianem zwierzęcia „samowystarczalnego” w kontekście przetrwania.
Kocie sympatie i antypatie
Czy to oznacza, że nie istnieją kocie przyjaźnie? Zdecydowanie nie! Pracując wiele lat jako wolontariuszka w fundacji, pomagałam osobom dokarmiającym koty miejskie w mojej okolicy w ograniczaniu populacji zwierząt poprzez odławianie ich na zabiegi kastracyjne. Miałam wówczas okazję obserwować rozmaite kocie grupy i panujące w nich relacje. Liczebność ty...