Większość zakładów leczniczych dla zwierząt zatrudnia personel medyczny –zarówno osoby pracujące w rejestracji, jak i lekarzy weterynarii. W związku z tym, zgodnie z prawem, na lekarzu weterynarii prowadzącym taki zakład może ciążyć szereg obowiązków. Czy zawsze tak jest?
Autor: Agnieszka Łyp-Chmielewska
Z zawodu jest prawnikiem, a z pasji hodowcą, czynnym zawodnikiem agility, miłośnikiem rasy corgi. Prowadzi blogi
www.psiparagraf.pl, www.kociparagraf.pl oraz www.psiparagrafdlaweterynarii.pl.
Problemy prawne związane z prowadzeniem działalności weterynaryjnej można wymieniać, w mojej ocenie, w setkach. Dlatego w artykule chciałabym poruszyć tylko te najważniejsze. Każdy lekarz weterynarii musi, po pierwsze, być lekarzem, po wtóre – przedsiębiorcą, a po trzecie – pracodawcą. Jednak jest jeszcze wiele innych ról, jakie nakłada na niego prawo.
Kiedy otrzymałam prośbę o napisanie artykułu na temat problemów prawnych hodowli kotów rasowych w Polsce, pomyślałam sobie – jakie to proste, przecież problemy hodowców kotów i psów są tożsame. Jednak gdy zaczęłam tę kwestię analizować, doszłam do wniosku, że moja pierwsza myśl była jakże błędna! Hodowcy kotów rasowych mają swoje odrębne problemy prawne.
Od wielu lat jako adwokat współpracuję z hodowcami psów i kotów rasowych. Stąd znane są mi ich problemy prawne. W obecnej sytuacji zmiany ustawy o ochronie zwierząt oraz dyskusji w zakresie wprowadzenia definicji psa rasowego kynologia została wprowadzona na „salony”. Czy to dobrze, czy źle – pokaże czas. W niniejszym artykule nie będę poruszać zmian ustawy o ochronie zwierząt (ponieważ do ich uchwalenia przez ustawodawcę jeszcze daleka droga) – chciałabym skupić się na bieżących problemach prawnych hodowców psów rasowych.