Fobia dźwiękowa czy może coś innego?

Case study

W ostatnim czasie coraz więcej i precyzyjniej mówi się o emocjach psa – zarówno w relacji z czło- wiekiem, jak i w jego bezpośrednim otoczeniu, naszpikowanym różnorodnymi bodźcami stymulującymi jego układ nerwowy. Opiekunowie zaangażowani w interakcję ze swoim pupilem nie dość, że martwią się o jego odczucia, chcąc zapewnić mu jak największy komfort, to dodatkowo bardzo często identyfikują się ze stanami emocjonalnymi psa, co niestety jest dość krótką drogą do antro- pomorfizacji zwierzęcia i nieobiektywnego oceniania sytuacji, w której się ono znalazło.

Brak obiektywizmu w takiej sytuacji utrudnia udzielenie realnej pomocy terapeutycznej w przypadku wystąpienia ewentualnej choroby i zaburzeń w zachowaniu pupila. Opiekunowie szukają wsparcia wśród ludzi odnalezionych na forach internetowych, a nie u specjalisty. Co też zatrważające, nie mają świadomości, że w przypadku zaburzenia zachowania zoopsycholog nie będzie w stanie pomóc i nie on powinien być „specjalistą pierwszego kontaktu”, a lekarz weterynarii. W przypadku występowania nierozpoznanych i niezaopiekowanych chorób somatycznych terapeutyczne działania behawioralne będą nieskuteczne.

Odpowiedzialny przewodnik psa w sytuacji wystąpienia jakichkolwiek niepokojących objawów ze strony jego czworonoga w pierwszej kolejności powinien wybrać się na całościową, dogłębną diagnostykę do sprawdzonego i doświadczonego lekarza weterynarii. Dopiero gdy ten specjalista oceni zwierzę jako zdrowe lub ustabilizowane, np. dobrze dobraną farmakoterapią, do walki o poprawę psiego nastroju wkraczają zoopsycholog i behawiorysta, którzy powinni ściśle współpracować z lekarzem prowadzącym zwierzę. 

W przypadku tak ostatnio popularnej wśród psich opiekunów fobii dźwiękowej ich zwierząt jako swoistej diagnozy należy zachować daleko idącą ostrożność w procesie rozpoznawania i analizy zgłoszonego przez opiekuna psa problemu oraz konstrukcji postępowania terapeutycznego. Bardzo łatwo ulec emocjonalnemu przewodnikowi i faktycznie oznaczyć dane zjawisko behawioralne błędnie jako fobię, a nie wynik licznych czynników nachodzących na siebie, skutkujących wzmożoną wrażliwością zwierzęcia na otaczające bodźce.

Przypadek 2-letniej suki rasy syberian husky, niesterylizowanej

Rada: syberian husky
Wiek: 2 lata
Płeć: suka, niesterylizowana

Ze wstępnego wywiadu przed konsultacją behawioralną wynika, że opiekun psa zgłosił podejrzenie wystąpienia objawów, które mogłyby wskazywać na lęk przed dźwiękami, być może nawet fobię akustyczną. 

Z

...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów



Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań czasopisma "Animal Expert"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów czasopisma w wersji elektronicznej
  • Zniżki na konferencje i szkolenia
  • ...i wiele więcej!

Przypisy