o dzięki dokarmianiu, budowaniu specjalnych karmników i wieszaniu kul ze smalcem poznajemy zimujące ptaki: różne gatunki sikor, dzięciołów, kowalika czy pełzacze. Tam, gdzie sypiemy słonecznik, pojawiają się dzwońce, czyże, grubodzioby, a nawet coraz liczniej zimujące zięby. Przywabiamy ptaki na odległość ręki. Możemy im się dokładnie przyjrzeć, poznać detale upierzenia, posłuchać głosów kontaktowych, a także przypatrzeć się ich bogatemu życiu socjalnemu. Niczym w telewizyjnych programach „Big Brother” próbujemy zrozumieć, kto z kim i dlaczego. Dlaczego sikory, kowaliki...
Przemyśleć dokarmianie
Zima tradycyjnie skłania do zadania pytania o zasadność dokarmiania ptaków. Zasadność? Ależ jak to? Przecież dokarmianie naszych ptaków to element największej empatii do skrzyd- latych braci w trakcie najgorszej z pór roku. Do takiej odpowiedzi jesteśmy przygotowani przez wszystkie szczeble edukacji, programy radiowe i telewizyjne, a nawet media społecznościowe. Jednak zmieniają się warunki środowiskowe, zimy stają się łagodniejsze, a zgromadzona wiedza dotycząca dokarmiania stale rośnie i warto z tych analiz skorzystać.
Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.